Komputery w wielu samochodach są, wbrew pozorom, ustandaryzowane, co oznacza, że posiadanie jednego interfejsu do komunikacji wystarczy, by dostać się do systemu wielu pojazdów. Nie jest to bez celu – dzięki temu samochody łatwiej się serwisuje. Ale i łatwiej się do nich włamuje. Co więcej, oprogramowanie w samochodzie nie zawiera żadnych zabezpieczeń przed złośliwym oprogramowaniem. Można więc bez problemu wyłączać hamulce, na stałe lub tymczasowo, wyłączać silnik, zamykać drzwi, i tak dalej. Praktycznie każdy element, od silnika aż po klimatyzację, jest wrażliwy na atak.
Na pocieszenie dodajmy jednak, że włamanie do systemu samochodu wymaga dostępu fizycznego do komunikacyjnych portów. Jednak coraz więcej samochodów potrafi się łączyć z Internetem. Jutro odbędzie się konferencja prasowa naukowców, na pewno omówią i to zagrożenie. Postaramy się ją prześledzić.