Nowa seria hybrydowych dysków formatu 2,5-cala ujrzała światło dzienne niedawno i właśnie wchodzi do sprzedaży. Otrzymała nazwę Momentus XT, a w jej ramach oferowane są dyski o pojemności 250, 320 i 500 GB (oraz dostępny obecnie wyłączny w USA model 750 GB). My przetestowaliśmy model o pojemności 320 GB. Zbudowany na bazie serii Momentus.7200 ST93205620AS ma dwa talerze obsługiwane przez trzy głowice, pracujące z prędkością 7200 obr./min, największy wykorzystywany w dyskach magnetycznych 32-megabajtowy bufor oraz wbudowaną pamięć flash typu SLC (single-level cell) o wielkości 4 GB.
Nowy Momentus XT jest niezależny od zainstalowanego systemu operacyjnego i chipsetu płyty głównej. Zaprojektowany został do współpracy ze wszystkimi komputerami obsługującymi interfejs SATA. Wyposażony w technologię Adaptive Memory dysk umożliwia automatyczne dostosowywanie się wydajności do wymagań użytkownika poprzez optymalizowanie dostępu do najczęściej używanych danych. Najczęściej uruchamiane przez użytkownika aplikacje i pliki zapisywane są do pamięci flash, gdzie dostęp do nich jest dużo szybszy.
Osiągnięte wyniki testów otrzymaliśmy po kilkukrotnych przebiegach aplikacji testowych, obserwując wzrost wydajności aż do momentu ustabilizowania się (powtarzalności) wyników.
Odczyt i zapis danych Momentusa XT jest na wysokim poziomie, lecz nie stwierdziliśmy by nowa technologia miała wpływ na transfery. W HD Tach średni odczyt i zapis danych był niezmiennie na poziomie 83,4 i 83,3 MB/s. Podobnie w aplikacji CHIP Diskbench średni odczyt i zapis wynosił niezmiennie 75,8 i 79,1 MB/s. zaś maksymalnie dane przesyłane były z prędkością 97,3 i 102,7 MB/s.
Rewolucyjnej zmianie ulegał natomiast czas dostępu. W pierwszym pomiarze HD Tachem wynosił 19,5 ms. by w piątym ustabilizować się na… 0,2 ms – to kolosalna różnica! Podobne zachowanie zaobserwowaliśmy w innych aplikacjach, również w teście PCMark05 HDD Score. Momentus XT uzyskał przy pierwszym uruchomieniu wynik 6674 punkty (najszybszy HDD 2,5″ uzyskał 7962 pkt.), który rósł aż do piątego przebiegu, w którym osiągnął 13243 pkt. Największą zmianę odnotowaliśmy w takich składowych testu jak – ładowanie aplikacji, szybkość wzrosła tu z 7,1 MB/s (pierwszy przebieg) do 25,6 MB/s (piąty przebieg) – start systemu wzrósł z 9,1 MB/s do 23,1 MB/s oraz zastosowanie ogólne – wzrosło z 8,4 MB/s do 24 MB/s.
Wzrosła też szybkość skanowania antywirusem ze 102,7 MB/s do 121 MB/s. Jedynie szybkość zapisu plików pozostała niezmienna. Po 30-tu minutach intensywnej pracy sprawdziliśmy pirometrem temperaturę obudowy dysku, w najcieplejszym miejscu wynosiła 48
°C
, czyli w normie.
Sprawdziliśmy również w komorze bezechowej jak głośny jest Momentus XT. Maksymalnie 31,4 dB ( 1,2 sona) to rezultat bardzo dobry. Na koniec zmierzyliśmy zużycie energii, tak istotne w notebookach, do których ten dysk w większości trafi, wpływając na długość czasu pracy na baterii. Średnie zużycie wysokości 1,7 W jest rezultatem zadawalającym ale (zgodnie z deklaracjami producenta) zastosowanie SSD nie wpłynęło znacząco na ten parametr.
Duża pojemność dysku, duży bufor oraz zintegrowana pamięć flash wraz z nową technologią Adaptive Memory czyni Momentusa XT produktem niezwykle wydajnym. Dzięki krótkiemu czasowi dostępu osiąga wyniki wprawdzie słabsze od najnowszych nośników SSD, ale na poziomie zbliżonym lub równym seriom Value (ekonomicznych), ale nieosiągalne przez tradycyjne dyski magnetyczne. Kilkukrotny wzrost szybkości uruchamiania systemu operacyjnego, oraz aplikacji a także sprawniejsze ich działanie zdecydowanie wpływa na komfort pracy użytkownika. Cena 1 GB pojemności Momentusa XT jest ok. 2-krotnie wyższa od dysków magnetycznych, ale ponad 10-krotnie tańsza od nośników SSD.
Arek Uriasz