Toshiba też ją przeczytała. Jak się domyślacie, nie byli szczęśliwi, jednak zamiast pełnego urazy listu z narzekaniami (jak to zdarza się niektórym producentom) otrzymałem od nich maila z bardzo konkretną i pozytywną informacją: dziękujemy za uwagi, przesyłamy wszystko do centrali i bierzemy się do roboty!
Pod recenzją AC100 przeczytałem wiele waszych własnych uwag. Widzę, że ten sprzęt trafił też i w wasze potrzeby. Jestem pewien, że tą wiadomość Toshiba też przeczyta: napiszcie, jakich zmian softu waszym zdaniem potrzeba, żeby Tosia AC100 była sprzętem idealnym. Czy powinna mieć Androida, tylko z dopracowaną nawigacją i obsługa klawiatury? Czy raczej należałoby pomyśleć o “dużym” Linuksie?