W naszym laboratorium przetestowaliśmy 10 telewizorów z płaskimi ekranami wykonanymi w technologii LCD oraz – dla porównania – plazmowy. Mimo dość wyrównanej stawki cenowej test ujawnił spore różnice w jakości obrazu i funkcjonalności poszczególnych urządzeń. Zademonstrujemy to dokładnie dzięki naszej nowej metodzie testowania telewizorów.
Czyste białe światło emitowane przez diody pozwala uzyskać przestrzeń kolorystyczną, pokazującą wyjątkowo intensywne i zróżnicowane barwy. Jednak podświetlenie powinno być bardziej jednolite – szczególnie w scenach zawierających głęboką czerń widać smużenie na krawędziach ekranu. Wicelider naszego testu pokazuje wyraźnie, jak istotne są nasze pomiary. Sharp Aquos LC-40LE705E ma duże odchylenia stabilności obrazu w zależności od kąta patrzenia na ekran. Niestety bardzo dobre wyniki odwzorowania stopni szarości
w pionie ulegają osłabieniu przy większych kątach patrzenia. Przy kącie 50 stopni odchylenie wynosi już 18 proc. To dyskwalifikuje ten model Sharpa do ustawienia w salonie, w którym wszyscy widzowie nie mogą usiąść centralnie naprzeciwko telewizora. Ostatecznie było to też powodem, dla którego model ten nie zajął pierwszego miejsca w naszym zestawieniu.
Zwycięski LG w pełni zasłużył na bardzo dobrą ocenę obrazu zarówno telewizyjnego, jak i pochodzącego z odtwarzaczy DVD i Blu-ray. Jedyną jego wadą było nieznaczne rozdwajanie krawędzi poruszających się obiektów. Także wygląd smukłego urządzenia jest bez zarzutu, choć małe głośniki buczą już przy niskim poziomie głośności. Co więcej, gniazda na panelu tylnym nie są ani pochylone, ani wpuszczone w obudowę.
W efekcie płaski LG potrzebuje sporo wolnej przestrzeni, aby można go było powiesić na ścianie. Nie bez znaczenia jest też to, że na stylowej szybie ochronnej wyraźnie widać odbicia i refleksy świetlne.
Rekomendacja
Za pomocą nowej procedury testowej zmierzyliśmy dokładnie jakość obrazu oglądanego pod różnymi kątami (patrz obok). Tak zwany parametr stabilności kątowej gamma jest ważny dla wszystkich, którzy nie lubią oglądać telewizji
w samotności, siedząc na wprost ekranu.Najlepszy wynik ze wszystkich przetestowanych nową metodą urządzeń uzyskał telewizor LG 42SL9000; ten model został zwycięzcą całego testu. Dla kąta wynoszącego 50° odchylenie gamma w przypadku tego telewizora wynosi zaledwie 2,5 proc. Oznacza to, że LG reprodukuje naturalną gradację stopni szarości i kolorów nawet pod dużym kątem patrzenia na ekran.
Także w innych przypadkach model ten udowodnił imponujące osiągi. Nowoczesna technologia Edge LED (podświetlanie krawędziowe) sprawiła, że urządzenie jest cienkie, ale jednocześnie solidne.
W technologii Edge LED matryca jest podświetlana za pomocą umieszczonych na krawędziach wokół ekranu diod
i specjalnego panelu pośredniczącego.
Wielki ekran, a oszczędność energii
Sharp Aquos LC-40LE705E zanotował niefortunnie wysokie odchylenie gamma, ale wygrał w innych kategoriach. Co istotne, zużywa zdecydowanie mniej energii niż pozostałe urządzenia w naszym teście. Podczas normalnej pracy telewizora jego pobór mocy wynosi zaledwie 71,4 W. Co więcej, wyposażony jest w dwa tryby ekonomiczne i czujnik oświetlenia, które mają zapewnić dodatkowe oszczędności. Pozostałe urządzenia potrzebują 110–150 W. Ten model Sharpa wyposażono w bezpośrednie podświetlenie Direct-LED. Charakteryzuje się ono tym, że diody emitujące światło są umieszczone za matrycą. Dzięki temu wyświetlany obraz jest znakomitej jakości i nie ma na nim jakichkolwiek śladów podwójnych konturów. Jedynie podczas oglądania obrazu w standardowej rozdzielczości można zaobserwować niewielkie wiązki pikseli na ruchomych krawędziach.
Pod względem ergonomii pozytywną cechą jest to, iż urządzenia podłączone poprzez HDMI mogą zostać wywołane na menu ekranowym, dzięki czemu można łatwo przełączać się pomiędzy odtwarzaczem Blu-ray, tunerem satelitarnym i konsolą do gry. Jest też pilot wykorzystujący standard CEC, umożliwiający sterowanie podstawowymi funkcjami podłączonego odtwarzacza. Niekonsekwentne i niepraktyczne jest z kolei to, że skala jasności i nasycenia kolorów obejmuje poziomy od -10 do +10, podczas gdy kontrast został wyskalowany od 0 do 40.
Mimo nie najniższej ceny telewizora Sharp nie ma w nim interfejsu sieciowego. Po podłączeniu notebooka, np. poprzez gniazdo VGA, telewizor wyświetla obraz tylko w interpolowanej rozdzielczości 1366×768 pikseli! Philips 42PFL8404H został sklasyfikowany w naszym rankingu na trzecim miejscu, tuż za Sharpem. Chociaż kosztuje ok. 3440 zł, to dysponuje wysokiej jakości panelem IPS. Jednak jego czas reakcji to 10 ms – niezbyt szybko. Do podświetlenia jest używana lampa fluorescencyjna, co nie przeszkadza w osiągnięciu bardzo dobrych rezultatów pod względem maksymalnego kąta patrzenia i przestrzeni barwnej. Philips osiąga słabe wyniki w przetwarzaniu obrazu, który w standardowej rozdzielczości wydaje się przez to nieco zaburzony.
Piłkarze podczas gry otoczeni są cienkimi poświatami i nie można się ich pozbyć, nawet optymalizując ustawienia urządzenia. Poprzez dezaktywację tłumienia szumów w sygnale DVB-T można sobie natomiast poradzić z korekcją twarzy, które wyglądają, jakby były pokryte plamami. Podczas wyświetlania sygnału wysokiej rozdzielczości widoczne są zakłócenia i niewielkie szumy na poruszających się detalach obrazu. Jakość dźwięku stoi na drugiej pozycji w teście.
Godny szczególnej uwagi jest interfejs sieciowy – to jedyny telewizor w teście dysponujący przeglądarką internetową, umożliwiającą otworzenie dowolnej witryny WWW. Brakuje tylko wtyczki do odtwarzania Flasha. Natomiast obsługa menu ekranowego nie należy do najprzyjemniejszych czynności.
Samsung LE40B650T2W zajął czwartą pozycje w teście. Szczególnie ujął nas bardzo atrakcyjną ceną oraz doskonałym, płynnym obrazem HD. Jeśli ktoś ogląda dużo kanałów HDTV lub filmów na płytach Blu-ray, jest to telewizor w sam raz dla niego – wystarczy tylko zredukować fabryczne ustawienia nasycenia kolorów. Obraz telewizyjny w standardowej rozdzielczości też nie jest złej jakości. Jednak jego optymalizacja daje nieco przejaskrawione rezultaty na ruchomych krawędziach, które uzyskują ziarnistą strukturę. Głośniki brzmią przyjemnie i generują czysty dźwięk. Wyraźnie za duży, a przez to nieporęczny jest pilot zdalnego sterowania. Wybór funkcji za pomocą przycisków dotykowych na odbiorniku jest równie niewygodny. Ten model Samsunga ma natomiast interfejs LAN, poprzez który można odtwarzać multimedia z domowej sieci lokalnej. Korzystanie z Internetu jest ograniczone do kilku witryn o ograniczonej funkcjonalności. Choć LG 42LH9000 jest zgodny z najnowszymi trendami, takimi jak IPS, Direct-LED i technologia 200 Hz, to urządzenie osiągnęło tylko piątą pozycję w naszym rankingu. Jego dużą zaletą jest funkcja miejscowego przyciemniania obrazu polegająca na wygaszeniu części diod podświetlających panel z tyłu. To pozwala uzyskać wysoki kontrast obrazu. Wysokiej jakości panel IPS charakteryzuje się dobrą stabilnością kolorystyki i parametru gamma w szerokim zakresie kątowym, pod jakim patrzymy na ekran.
Całkiem dobrze z wyświetlaniem obrazu HD w trybie zarówno 720p, jak i w pełnym HD radzi sobie model LG. Z wyjątkiem drobnych artefaktów na ruchomych krawędziach. Jednak przy maksymalnym poziomie głośności obudowa wibruje powyżej dopuszczalnego poziomu. Rozkład przycisków na pilocie zdalnego sterowania i menu ekranowe są bardzo klarowne. Niestety urządzenie LG wydaje się przeciążone podczas projekcji sygnału o standardowej rozdzielczości w trybie pełnego HD przy 200 Hz. Obraz staje się niestabilny, a wokół krawędzi poruszających się obiektów widoczne są artefakty. W pewnym stopniu można to skorygować, używając predefiniowanych nastaw odbiornika. Irytująca jest ramka wokół ekranu pokryta tak błyszczącym lakierem, jak stosowany do obudowy pianina.
Błędy wyświetlania. Obraz zarejestrowany ultraszybkim aparatem Casio Exilim EX-F1 pokazuje, że maszt z flagą wisi w powietrzu, choć powinien znikać bezpośrednio za ramieniem aktora (który znajduje się w ruchu).Analiza błędów obrazu za pomocą ultraszybkiego aparatu
To, co widać na ekranie odbiornika TV, nie jest idealnym odwzorowaniem tego, co zostało zakodowane w oryginalnym przekazie telewizyjnym. Nie jest też dokładnie tym obrazem, jaki został przeniesiony na płytę Blue-ray. Widzimy taki obraz, jaki został wyliczony przez procesor telewizora z danych zawartych w tych nośnikach. Przykładowo, standardowy obraz telewizyjny przekazywany jest pod postacią 25 anamorficznych klatek na sekundę, ściśniętych do rozdzielczości 720×576 pikseli. Ekran 100-hercowego telewizora HDTV pokazuje 100 obrazów na sekundę w rozdzielczości 1920×1080 pikseli.Telewizory jako matematyczni czarodzieje
Urządzenie musi zatem przeskalować obraz, w wyniku czego wszelkie błędy powstające podczas rejestracji i kompresji obrazu stają się bardziej widoczne. Powiększony obraz musi być jednak wygładzony i powtórnie wyostrzony. Brakujących w każdej sekundzie 75 klatek jest tymczasowo wyliczanych jako pośrednie stadium. Za rozciąganie ujęć odpowiada wiele algorytmów, a mimo to nie zawsze udaje się to wykonać poprawnie. Pokazuje to fragment filmu “Kosmiczni kowboje” (zdjęcie poniżej), w którym Clint Eastwood biegnie na tle masztów z flagami. Efekt jest taki, że elektronika większości odbiorników telewizyjnych nie jest w stanie rozpoznać tego, czy maszty znikają zasłonięte ramieniem aktora, czy wiszą w powietrzu.Błędy pojawiają się więc w nowo wyliczonych obrazach pośrednich, czego prostym dowodem są zaburzenia ruchomego obrazu i migotanie pikseli. W odbiornikach 200-hercowych ten problem jest nawet większy, ponieważ na tych samych zasadach interpolacji trzeba wytworzyć jeszcze więcej obrazów pośrednich podatnych na błędy.
Śladami błędów obrazowych
Opisane błędy obrazowe mogą być dostrzeżone tylko przez ułamki sekund, zanim znikną, dlatego trudno zidentyfikować je gołym okiem. W związku z tym ważne dla nas sceny sfilmowaliśmy ultraszybkim aparatem Casio Exilim EX-F1, który rejestruje do 1200 obrazów na sekundę. W przypadku telewizorów plazmowych tego rodzaju błędy nie występują, ale widać z kolei specyficzne dla plazmy migotanie, które jest zbyt szybkie dla ludzkiego oka, aby zostało zauważone.
Niedrogie urządzenia w peletonie
Sony KDL-40V5800, dysponujący klasycznym podświetlaniem fluorescencyjnym, panelem PVA i odświeżaniem 50 Hz, zajął szóste miejsce w naszym zestawieniu. W porównaniu z telewizorami 100-hercowymi widać na nim, że poruszające się obiekty ulegają rozmyciu. Bardzo dobry jest kontrast, wysoki poziom maksymalnej jasności i stabilności obrazu pod różnymi kątami patrzenia. Aby osiągnąć przyjemniejszy dla oka płynny obraz, trzeba zredukować wyostrzanie (sharpness) z fabrycznego poziomu 15 do 5. Odbiornik Sony uzyskał maksymalną liczbę punktów za silny, doskonałej jakości, niemal namacalny dźwięk. Ci, którzy nie potrzebują dźwięku przestrzennego, mogą zaoszczędzić na kupnie dodatkowego urządzenia.
Zaletą urządzenia jest także to, że oprócz zwykłego tunera analogowego oraz DVB-C i DVB-T, KDL-40V5800 został także wyposażony w tuner satelitarny. Oddzielne urządzenie tego typu kosztuje ok. 400 zł. Przyciski pilota zdalnego sterowania są klarowne i dobrze rozplanowane. Nieco bałaganiarskie menu ekranowe, wzorowane na konsoli PlayStation 3, może być niejasne dla użytkownika – parametry obrazu rozrzucone są w trzech miejscach. Telewizor Toshiba 42ZV635D z wysokiej jakości matrycą S-IPS i technologią 200 Hz znalazł się dopiero na siódmej pozycji. Jego specjalnością jest telewizja standardowej rozdzielczości, której sygnał jest bezbłędnie skalowany do trybu Full HD za pomocą technologii Toshiba Resolution+, najlepsze rezultaty osiąga ona przy niskich ustawieniach, mniej więcej na poziomie 2.
Materiał Full HD jest wyświetlany bardzo dobrze, choć w trybie 720p dają się zauważyć niewielkie zakłócenia. Jakość generowanego przez telewizor dźwięku jest przeciętna – wbudowane głośniki zaczynają brzęczeć już przy średnich poziomach głośności. Ten model Toshiby oferuje obszerny zakres opcji konfiguracyjnych, drażni jednak nieprzejrzyste menu ekranowe. Jak na urządzenie z górnej półki przystało, ten telewizor jest bardzo dobrze wyposażony. Mamy czytnik kart SD, wsparcie dla DivX, uniwersalny (CEC) pilot zdalnego sterowania oraz interfejs CI+. Ten ostatni jest również dostępny w Sharpie, LG 42LH9000 i w JVC. Interfejs CI+ nie oferuje jednak praktycznego zastosowania w połączeniu z tunerami kablowymi dopóty, dopóki nie uwzględni go operator sieci kablowej.
Tuning Obrazu
Perfekcyjny obraz krok po kroku
Nawet najlepszy telewizor, jeśli ma niepoprawnie ustawione parametry, może wyświetlać obraz kiepskiej jakości. W poprawnej konfiguracji telewizora pomocna będzie ilustracja JPG stworzona przez firmę Burosch (dostępna na stronie www.burosch.de w dziale Free Downloads). Należy ją wypalić na czystym nośniku DVD, a następnie wyświetlić za pomocą posiadanego przez nas odtwarzacza. Można ją także nagrać na pamięć flash USB, jeżeli telewizor lub odtwarzacz zostały wyposażone w gniazdo USB. Dzięki niej będziemy mogli poprawnie ustawić m.in. jasność obrazu, kontrast, kolory, poziom bieli oraz ostrość obrazu. Innym, bardziej precyzyjnym narzędziem firmy Burosch jest specjalna płyta w formacie ISO, która umożliwia dużo dokładniejsze skalibrowanie telewizora niż przy użyciu wspomnianego pliku JPG. Uwaga, obraz nagrywamy na płycie DVD, jednak do odtworzenia wymagany będzie napęd Blu-ray!
100 herców lepsze od 200
Znajdujący się na ósmej pozycji telewizor Toshiba 42XV635D przegrał nieznacznie ze starszym bratem. Za ponad 600 zł mniej nie otrzymamy technologii 200 Hz i takich funkcji jak CI+. O ile wyświetlacz droższego ZV jest nieznacznie lepszy, o tyle tańszy XV z technologią 100 Hz oferuje ogólnie nieco lepszą, zrównoważoną jakość obrazu TV i wideo. Toshiba XV osiąga wysoki poziom wyznaczony przez telewizor LG 42SL9000, w standardowej rozdzielczości PAL obraz jest nawet lepszy niż ten, który zobaczymy u zwycięzcy testu. W materiale 720p transmitowanym poprzez kanały HD widać jednak nieznaczne migotanie pikseli i to w obu urządzeniach Toshiby. W trybie Full HD natomiast obraz jest perfekcyjny. Szczególnie przyjemne w telewizorach tego producenta jest automatyczne ujednolicanie głośności podczas zmiany kanałów telewizyjnych.
Głośniki w modelu 42XV635D brzęczą, gdy ustawimy poziom głośności nieco wyższy niż przeciętny dla dużego pokoju (salonu), w którym oglądamy telewizję. Na pochwałę zasługuje dobrze skonfigurowany w obu urządzeniach czujnik oświetlenia. Sklasyfikowany na dziewiątej pozycji JVC LT-42ED22u jest dostępny wyłącznie w specjalistycznych sklepach RTV. Wyróżnia się wieloma użytecznymi funkcjami. Wyposażono go w tuner satelitarny i interfejs CI+, dzięki któremu może bezpośrednio odbierać komercyjne kanały telewizyjne nadające sygnał HD w standardzie DVB-S2 (telewizja N, Cyfra+, Cyfrowy Polsat oraz TVP). Aby uzyskać to samo w innych telewizorach z naszego zestawienia, niezbędny jest zakup oddzielnego odbiornika satelitarnego wspierającego HD+. Ciekawostką jest wyposażenie tego modelu w dwa kontrolery zdalnego sterowania. Na drugim pilocie znajdziemy przełączniki najważniejszych funkcji urządzenia. Ekran i jakość obrazu stoją na bardzo wysokim poziomie.
Ten model JVC przewyższa wszystkie pozostałe testowane urządzenia pod względem maksymalnej jasności, która wynosi 495 cd/m2. Dzięki temu mamy dużą rezerwę na oglądanie telewizji w bardzo oświetlonym otoczeniu. Z wyjątkiem niewielkiego rozmazania i cienkich otoczek wokół ruchomych obiektów JVC prezentuje bardzo dobry obraz. Głośniki tego telewizora reprodukują silny, czysty i naturalny dźwięk; brzęczą dopiero przy maksymalnym natężeniu.
LT-42ED22U stracił nieco punktów za sprawność energetyczną – pobiera więcej energii (127 W) niż przeciętna dla telewizorów LCD i nie oferuje trybu Eco, który jest dostępny we wszystkich pozostałych urządzeniach. Nowy na rynku, 40-calowy Sony KDL-40S5500 znalazł się na miejscu dziesiątym. Zbyt słabe podświetlanie tego odbiornika daje się odczuć podczas oglądania ciemnych scen. Standardowy obraz telewizyjny jest nieco zaburzony, jednak można go wygładzić poprzez redukcję nastaw wyostrzania. W materiale HD daje się zaobserwować delikatne rozmazanie ruchu, co jest typowe dla 50-hercowych urządzeń.
Choć może być to denerwujące, to dla niektórych widzów obraz był lepszy niż ten na odbiornikach 200-hercowych. Niezrozumiałe jest natomiast to, iż podczas wyświetlania obrazu z płyt Blu-ray KDL-40S5500 stosuje technikę obniżającą jego jakość – aby dokładnie dopasować obraz do ekranu, odcinane są jego brzegowe fragmenty, a główna zawartość jest powiększana.
Poza konkurencją przetestowaliśmy telewizor plazmowy Panasonic TX-P42GW10. To, co charakterystyczne dla tego telewizora i innych plazm, to nasycone kolory i wysoki kontrast. W efekcie uzyskujemy wspaniały, żywy obraz. Jeśli chodzi o ostrość obrazu (sharpness), ma się wrażenie, że jest nieco mniejsza niż w telewizorach LCD. Podsumowując, wiele osób uważa, że jest to obraz bardziej naturalny, lepiej odwzorowujący rzeczywistość. Telewizor plazmowy gorzej sprawdza się podczas wyświetlania statycznych obrazów, np. zdjęć. W tym przypadku migotanie pikseli staje się irytujące.
Werdykt LG 42SL9000 – najlepsze urządzenie w naszym teście – udowadnia, że już w cenie poniżej 3200 zł można w domu poczuć się jak w kinie. Telewizor ten oferuje wspaniały obraz i szeroką funkcjonalność. Tańsze urządzenia, np. Samsung, nie ustępują mu jednak zbyt wiele. Urządzenia wspierające DVB-S2, takie jak Sony KDL-40V5800, oraz dodatkowo HD+ w przypadku JVC będą doskonałe dla abonentów platform satelitarnych – pozwolą zaoszczędzić na zakupie oddzielnego dekodera. Plazmowy Panasonic, mogący poszczycić się znakomitym obrazem, zdecydowanie wart jest bliższego poznania.
Obraz i pobór prądu
Właściwości ekranu i jakość wideo
Oddzielnie ocenialiśmy jakość ekranu oraz jakość odtwarzanego materiału TV/wideo. Pierwszy parametr określa to, jak dobra jest matryca oraz jej podświetlenie. To znaczy, jak bardzo jednolicie obraz jest podświetlany, jak szeroki może być kąt patrzenia i ile wynosi maksymalny kontrast. Ponadto braliśmy pod uwagę stabilność gamma oraz jasność. Ci, którzy oglądają wiele materiałów w pełnej rozdzielczości HDTV, muszą zwrócić uwagę na czołówkę stawki pod względem tego parametru. Pod pojęciem jakości TV/wideo szacowaliśmy, jak dobrze dany telewizor jest w stanie odwzorować obrazy ruchome. Zwłaszcza telewizory Toshiby pokazują, że osiągnięcie wysokiej jakości TV i wideo jest możliwe tylko z dobrym ekranem.Pobór mocy przez telewizory
Wszyscy producenci ograniczyli pobór mocy urządzeń w trybie gotowości (stand-by) do poziomu niższego niż 1 W. W czasie normalnej eksploatacji urządzenia są pod tym względem zróżnicowane. Podczas gdy Sharp LC-40LE70 pobiera tylko 71,4 W, plazma Panasonic zużywa ponad 3-krotnie więcej energii.