– Microsoft dowiaduje się o kiepskich pmysłach dopiero po premierach rynkowych. Odpowiedzialny za to jest Andy (Andy Lees, szef działu mobilnego w Microsoft – przyp. red.), który od razu zamknął projekt, by nie psuć dobrego wrażania o Windows Phone 7. Ten koleś był przez dwa lata odpowiedzialny za projekt Kin, i mógł go zamknąć wcześniej. Od dwóch lat też nadzoruje Windows Phone 7 i biorąc to pod uwagę, to i ten system będzie katastrofą, na 99 procent. Wywalenie doświadczonego kierownictwa po porażce Visty z pewnością nie pomaga – komentuje inny, bardziej sfrustrowany pracownik.
Projekt Kin kosztował setki milionów dolarów. Na rynku był obecny tylko kilka tygodni. Trudno się dziwić frustracji…