Devine działał od ponad 2 lat kompletnie bezkarnie, dopóki ktoś z jego biura zauważył przechowywaną korespondencję e-mailową pomiędzy Devine’em, a szefami firm, dostarczających akcesoria dla urządzeń Apple’a.
Większość z podejrzanych firm o nielegalną współpracę z byłym pracownikiem Apple’a nie chce komentować całej sprawy, jednak przedstawiciele dwóch z nich przyznali się do kontaktów z Devine’em, jednak twierdzą, że nie były one nielegalne. Firma Cresyn w oświadczeniu napisała: “Menadżer Apple’a zaoferował zapewnienie nam konsultacji biznesowych, w celu pomocy nam na amerykańskim rynku. Więc podpisaliśmy normalny kontrakt, który nie był nielegalny”.
Devine w dalszym ciągu przebywa w zakładzie karnym i czeka na przesłuchanie, po którym sąd orzeknie, czy możliwe będzie wyjście za kaucją.