G-Drive może pracować zarówno w środowisku MacOS jak i Windows czy Linux. Jest on fabrycznie sformatowany w systemie zapisu plików HFS+ z księgowaniem (journaling) używanym w MacOS i gotowy do współpracy z Time Machine od razu po podłączeniu. Użytkownicy Windows w prosty sposób mogą przygotować dysk do pracy w tym środowisku poprzez użycie systemowego narzędzia “Disk Part”, a następnie formatując dysk do wybranego przez siebie systemu plików np.: NTFS, FAT32. Urządzenie jest zasilane z sieci.
Obudowa o niebanalnym, industrialnym wyglądzie wykonana została w całości z aluminium. Pracuje w poziomie, przed ślizganiem chronią ją gumowe nóżki. Dysk nie został wyposażony w wentylator, w dolnej części obudowy znajduje się radiator odprowadzający ciepło, a z przodu oraz po bokach obudowy umieszczono dodatkowo niewielkie wyloty powietrza. Nośnik jest dobrze przygotowany do intensywnej pracy i zabezpieczony przed czynnikiem określanym jako największy “zabójca dysków” jakim jest wysoka temperatura. Obudowa dysku nagrzewała się podczas testów zaledwie do poziomu 34°C w najcieplejszym miejscu.
Wskaźnik stanu pracy umieszczony od frontu (biały), jest nieco zbyt duży i za mocno świeci (podczas pracy późnym wieczorem, jego migotanie może przeszkadzać), nie ma niestety aplikacji pozwalającej na regulację mocy światła. Z tyłu oprócz gniazda zasilacza i złączy do przesyłu danych znajduje się włącznik ON/OFF oraz blokada Kensington lock. Aby spełnić oczekiwania wymagających użytkowników co do osiąganej wydajności i uniwersalności dysk został zaopatrzony w cztery złącza – eSATA, 2x FireWire800, USB 2.0. Wewnątrz obudowy umieszczono dysk SATA 3 Gb/s. Jest to Hitachi Deskstar HDS722020ALA330 o pojemności użytkowej 1863 GB (po sformatowaniu), pracujący z prędkością 7200 obr./min, wspomagany przez bufor podręczny wielkości 32 MB.
Wydajność dysku jest duża. Zwłaszcza jeśli wykorzystamy najszybszy interfejs eSATA. W aplikacji HD Tach 3.0 średni transfer danych podczas odczytu i zapisu był na poziomie 97,7 i 85,5 MB/s z bardzo krótkim czasem dostępu wynoszącym tylko 13,5 ms. Maksymalna szybkość z jaką przenosił dane dochodziła do 104,3 i 96,1 MB/s (CHIP Diskbench). W PCMark05 HDD Score G-Tech uzyskał wysoki wynik – 6300 punktów. Na pozostałych interfejsach osiągał prędkości średnie: 77,6 i 54 MB/s z czasem dostępu 13,6 ms podczas odczytu i zapisu (HD Tach) i 5444 pkt.(PC Mark05 HDD Score) – FireWire800. Na USB 2.0 – 33,8 i 28,2 MB/s z czasem dostępu 13,5 ms podczas odczytu i zapisu (HD Tach) oraz 3860 pkt.(PCMark05 HDD Score).
Pomimo braku wentylatora dysk pracuje głośno. Maksymalny hałas jaki generował był na poziomie aż 47 dB (4,3 sona). Niewielkie zastrzeżenia można mieć też do zbyt wysokiego zużycia energii. G-Tech zużywa podczas pracy 13,3 W, a w trybie jałowym 11,4 W. Brakuje funkcji “Power Saving” obniżającej zużycie, gdy dysk nie wykonuje żadnych operacji. Na szczęście po wyłączeniu wyłącznikiem całkowicie przestaje pobierać energię. G-Drive został wyposażony w komplet kabli dla każdego złącza oraz dodatkowo kabel z wtyczką pozwalającą podłączyć dysk do komputera z interfejsem FireWire 400. Na wyposażeniu jest również pakiet oprogramowania do produkcji muzyki – PRO Tools, Logic Studio, Cubase, Nuendo (wersje wyłącznie dla MacOS).
G-Drive GEN4 GD4 2000 objęty jest 3-letnią gwarancją. Cena urządzenia jest niestety wysoka. 1GB przestrzeni kosztuje aż 70 gr.
Arkadiusz Uriasz