Google TV bowiem to nie tylko bezpośredni strumień telewizji, a także możliwość odtworzenia jakichkolwiek mediów strumieniowanych, w tym YouTube’a, ale też media publikowane bezpośrednio przez wydawców, producentów seriali, i tak dalej. Bez pośrednictwa stacji telewizyjnych. Doszło ponoć do tego, że telewizje zastanawiają się, czy nie zablokować strumieniowania Androidowi i innym podobnym rozwiązaniom.
Stacje telewizyjne chcą też znać model biznesowy Google’a. Internetowy gigant przyznaje (lub blefuje), że najzwyczajniej w świecie takowego jeszcze nie wymyślił. Dlatego też reklamodawcy i dostawcy treści są również sceptyczni, i każdy chce poczekać i popatrzeć z boku, jak Google TV będzie sobie radziło. Tylko jak wszyscy będą patrzeć, to kto będzie owe treści dostarczał?
Google z pewnością się nie podda. Rynek telewizyjnej reklamy w samych tylko Stanach Zjednoczonych wart jest 70 miliardów dolarów.