1. Cztery przedziały cenowe
W pierwszym z nich – do 550 zł – są produkty przeznaczone do komputerów media center oraz maszyn, na których pracujemy i przeglądamy Internet. Najwydajniejsze karty w tym przedziale wyposażone są w układy Nvidia GeForce GTS 250. Przykładowo, karta MSI N250GTS OC Edition 512MB GDDR3 z podkręconym GTS 250 kosztuje 495 zł. Trochę mniej wydajne, ale zarazem tańsze są modele z układami GT 240, które reprezentuje Asus ENGT240 1024MB GDDR5. Oba te produkty nie mają jednak wsparcia dla DirectX 11. Jeśli zależy nam na obsłudze nowego API Microsoftu, wybór ogranicza się do kart z Radeonami HD 5550 i HD 5570. Jeżeli poszukujecie idealnej karty do komputera media center to z czystym sumieniem polecamy kosztującego 348 zł Asusa Bravo 220. Oprócz dodatkowych układów poprawiających jakość wyświetlanego obrazu w zestawie z nim otrzymacie pilota.
Druga grupa zawiera karty do 1250 zł, przeznaczone dla mniej wymagających graczy, którzy zadowolą się dobrą wydajnością w rozdzielczości 1680×1050 pikseli bądź nieco słabszą w 1920×1200 pikseli. Najbardziej opłacalne w tym przedziale są karty z układami Radeon HD 5850 reprezentowane przez referencyjnego Asusa EAH5850 1024MB GDDR5 (1149 zł). Na granicy tego przedziału są niektóre modele z podkręconym HD 5850, jak Sapphire Radeon HD 5850 Toxic 1024MB GDDR5 wydajniejszy o około 7% od karty Asusa. Alternatywą są modele z układami Nvidia GeForce GTX 460, dostępne w cenie około 900 zł (wersja z 1024MB pamięci GDDR5). W tym przedziale cenowym znajdziecie też karty z GeForce’em 465. Przy cenie rzędu 990 zł oferują one jednak niższą wydajność niż Radeony HD 5850, a ponadto są prądożerne i głośne oraz mocno się grzeją.
Powyżej 1250 zł znajdziemy prawdziwe perełki. Zaczyna się od podkręconych Radeonów HD 5850 i GeForce’ów GTX 470. Nieco wyżej są wydajne Radeony HD 5870, z których warto zwrócić uwagę na nowość firmy HIS – TurboX. Dzięki podniesionym zegarom wyprzedza ona standardowe konstrukcje o 2%. Wzrost mocy o kolejne 4% zapewniają podkręcone wersje wyposażone w 2 GB pamięci, jak Asus Matrix 5870 Platinum. Tańsze i zarazem wydajniejsze są modele z GeForce’em GTX 480. Wybór karty z referencyjnym układem chłodzenia będzie wymagał jednak zakupienia dodatkowo stoperów do uszu, gdyż hałasuje ona niemiłosiernie. Możemy natomiast polecić edycję AMP! firmy Zotac. Oprócz podniesionej częstotliwości pracy wszystkich komponentów, zmianie uległ również układ chłodzenia, zapewniając zdecydowanie cichszą pracą.
Ostatni przedział zaczyna się od kart za 2500 zł. Znajdują się w nim dwurdzeniowe konstrukcje ATI, zapewniające 11% wzrost wydajności względem jednordzeniowego GeForce’a 480 Na samym szczycie znalazły się dwie konstrukcje o ekstremalnej wydajności i równie ekstremalnej cenie przekraczającej 4000 zł! Jeśli ktoś ma fantazję… i pieniądze może kupić niesamowity model Asusa lub Sapphire’a.
2. Po co tyle złączy?
Na początku 2009 roku standardem były dwa złącza cyfrowe DVI. Troszkę rzadziej natomiast widywaliśmy analogowe gniazda D-Suba oraz S-Video. Od czasu pojawienia się na rynku kart AMD z serii Radeon HD 5000 liczba umieszczanych na kartach wyjść wideo znacznie wzrosła. Oprócz standardowych złączy D-Sub i DVI powszechniejsze stały się wyjścia DisplayPort, a także HDMI. Wraz z premierą dwurdzeniowego HD 5970, po raz pierwszy ujrzeliśmy na tylnym panelu wyjście mini DisplayPort, które uległo rozmnożeniu do sześciu w Radeonie HD 5870 Eyefinity 6. Kolejną nowością w postaci złącza mini HDMI zaprezentowała Nvidia w topowych kartach z układem Fermi – GTX 480 oraz GTX 470.
Zastanawiacie się, po co użytkownikowi aż tyle złączy na jednej karcie? Odpowiedzią na to pytanie są wciąż rosnące wymagania stawiane przez graczy. Otóż ta dość wymagająca grupa użytkowników coraz częściej sięga po dwa, a nawet trzy monitory jednocześnie wyświetlające obraz z ich ulubionych gier. Z myślą o nich ATI wprowadziła technologię Eyefinity pozwalającą przy użyciu zaledwie jednej karty graficznej obsłużyć trzy monitory, a dzięki kartom z serii Eyefinity 6 może być ich nawet sześć. Nvidia wraz z układami Fermi zaczęła promować technologię Surround. Z wyjątkiem modeli z GeForce GTX 295 do obsługi trzech monitorów niezbędne są jednak dwie połączone karty.
3. Pobór prądu – niemal 700 W
Układy graficzne są zdecydowanie najbardziej prądożernym komponentem każdego PC. Aby sprawdzić, czy ilość konsumowanych watów idzie bezpośrednio w parze z wydajnością układu graficznego, w naszym rankingu wprowadziliśmy pomiar poboru prądu całej platformy. W trakcie tego testu notujemy wartości uzyskane zarówno w stanie spoczynku, jak i w czasie grania.
Pod względem energooszczędności niepodzielnie rządzą układy ATI. Najwydajniejsza spośród jednordzeniowych kart – Zotac GeForce GTX 480 AMP! Edition pobiera łącznie z platformą aż 516 W, podczas gdy odpowiednik ATI – Asus Matrix 5870 Platinum 2048 MB GDDR5 zadowala się zaledwie 371 W.
Na wykresie prezentujemy wyniki czterech kart (słupki zielone), których wydajność 3D jest do siebie bardzo zbliżona, a pobór prądu całej platformy waha się od 138 W nawet do 521 W! Dla porównania (na niebiesko) karty dużo szybsze i droższe – to najwydajniejsze modele w teście.
4. Sterowniki kart graficznych
W kolejnych wersjach sterowników wprowadzane są nowe optymalizacje kodu tworzone pod najpopularniejsze gry dostępne na rynku. Zarówno ATI, jak i Nvidia często w trakcie premier nowych driverów podają informacje typu “Dirt 2 – wydajność poprawiona o 15%”. Nie są to jednak jedyne zmiany. Karty graficzne przejmują powoli moc obliczeniową procesora przy użyciu technologii CUDA bądź ATI Stream. Często możemy zobaczyć adnotacje typu “Dodana obsługa CUDA, wnosi znaczący wzrost wydajności matematycznych operacji podwójnej precyzji” bądź “Wspiera nowe, przyspieszane przez GPU, funkcje Adobe CS5”.
5. Co dostaniemy w komplecie?
Idąc do sklepu z zamiarem nabycia nowej karty, warto sprawdzić zawartość opakowania interesującego nas modelu. Jest to szczególnie ważne, gdy np. zasilacz nie ma 6-stykowych złączy zasilania kart graficznych. Coraz częściej zdarza się bowiem, że producenci uznają co najmniej jedno takie złącze za standard i do kart z dwoma złączami dokładają jedną przejściówkę. Podobnie sytuacja wygląda z przejściówkami do wyjść wideo. Mimo że obecne karty mają zawsze co najmniej jedno złącze DVI, nie oznacza to, że w opakowaniu będzie umieszczona przejściówka DVI-D-Sub, za pomocą której planowaliśmy podpiąć starszy monitor.
Umieszczenie w opakowaniu pełnej wersji gry czy innego oprogramowania nie musi wpływać na cenę karty. Dominują głównie dwie ciekawe, dosyć świeże gry – Colin McRae: DiRT 2 i Call of Duty: Modern Warfare 2. Są one dodawane przez firmy HIS i Sapphire do produktów ATI w serii Radeon HD 5800. Jednak u dużych, popularnych producentów, takich jak Asus, MSI bądź Gigabyte, tego typu dodatki to prawdziwa rzadkość.
W przypadku kart z układami Nvidii poszczególni producenci wolą nie podnosić ceny poprzez dołożenie oprogramowania. Na szczęście pojawiają się miłe wyjątki – do naszych testów trafiła karta Zotac GeForce GTX 460 wraz z grą Prince of Persia: The Forgotten Sands.
6. Czy zmieści się w obudowie?
Problem rozmiaru karty graficznej nigdy nie był brany pod uwagę tak bardzo jak teraz. Decydując się na grafikę dla komputerów media center, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na kartę Asus Bravo. Wyposażona w układ graficzny GeForce GT220, 1 GB pamięci oraz dodatkowe układy poprawiające jakość obrazu, idealnie sprawdzi się w komputerach multimedialnych. Producent pomyślał o obudowach małych rozmiarów i do opakowania z Bravo dołączone zostały śledzie low profile. Dodatkowo karta została wyposażona w wydajny, pasywny układ chłodzenia. Jako miły dodatek w opakowaniu jest zestaw składający się z pilota i podłączanego pod USB odbiornika IR.
Obudowy komputerów codziennego użytku najczęściej znajdują się w skrzynkach midi tower, które nie stawiają większych oporów przed umieszczeniem w nich 99% dostępnych na rynku kart graficznych. Jest jednak kilka konstrukcji, które stanowią odstępstwo. Należą do nich karty bazujące na Radeonie HD 5970. Jest to jedna z nielicznych kart graficznych, która poprzez długość (30 cm) może się nie zmieścić w takiej obudowie.
Jest jeszcze jedna karta, z którą tylko posiadacze dużych obudów nie będą mieli problemu – Asus Ares. Jej PCB zostało w całości przeprojektowane. Długość karty nie uległa zmianie, natomiast szerokość została zwiększona aż o 5 cm.
7. Fabrycznie podkręcone
Przeglądając ranking kart, często można trafić na informacje, z jakich serii dane karty pochodzą. Oprócz referencyjnych produktów istnieją również takie z dopiskami TurboX, AMP! czy Toxic. Co odróżnia je od standardowych modeli? Znacznie podniesione częstotliwości pracy pamięci oraz GPU, a także zmienione na wydajniejsze układy chłodzenia.
Decydując się na zakup nowej karty graficznej, pewnie większość staje przed dylematem, czy kupić już podkręcony produkt, czy tańszą jej wersję i spróbować swoich możliwości. Decydując się na fabryczne rozwiązanie, zyskujemy dodatkową i, co ważne, stabilną wydajność. Nie tracimy też gwarancji, jak w przypadku podkręcania na własną rękę.
8. CrossFire, SLI, a może Hydra?
Jedna karta graficzna to standard. Wystarcza w zupełności, aby pograć w przyzwoitych warunkach. Są jednak grupy użytkowników, dla których wydajność w najnowszych grach bądź programach jest ponad wszystko. Mowa o graczach oraz overclockerach, gdyż to właśnie oni są głównymi odbiorcami technologii CrossFire i SLI.
O ile o technologii CF oraz SLI wszystko zostało już powiedziane, o tyle nowością na rynku stała się Hydra. Pochodząca od nieznanej dotąd firmy LucidLogix technologia powoli zakrada się na płyty główne różnych producentów. Fenomenem tego rozwiązania jest możliwość połączenia na jednej płycie głównej karty z procesorem Nvidii oraz ATI. Jako pierwsi nowość pokazali światu inżynierowie z MSI na płycie Big Bang Fuzion. Mimo zablokowania w sterownikach Nvidii możliwości jakiegokolwiek łączenia kart z produktami konkurencji Hydra jest w stanie obejść to zabezpieczenie. Hydra nie jest bez wad. Związana jest ze sterownikami układu. W niektórych grach połączenie kart konkurujących ze sobą producentów zaowocowało wynikiem… niższym niż na pojedynczej. Na szczęście programiści z LucidLogix intensywnie poprawiają swoje sterowniki.
9. Co w DirectX 11?
Nowe API Microsoftu ujrzało światło dziennie wraz z najnowszym systemem Windows 7. Wśród licznych innowacji DirectX 11 największy nacisk położono na teselację. Dzięki niej wyświetlany na ekranie obiekt może być precyzyjnie narysowany. Co więcej, programista wskazuje tutaj jedynie bryły lub ich fragmenty, które mają być dokładniej podzielone, a resztą zajmują się już sterowniki i karta graficzna. Mówiąc bardziej obrazowo, do teselatora trafia jeden trójkąt, który jest np. fragmentem kuli. Trójkąt ten jest następnie dzielony przez teselator na kilkanaście mniejszych trójkątów. Na podstawie dodatkowych informacji o położeniu obrabianego trójkąta względem innych należących np. do kuli wielokątów ustala się współrzędne wierzchołków mniejszych trójkątów. W fazie nakładania tekstur trójkąty te sprawią, że mapowana tekstura jeszcze bardziej się “zaokrągli”, znacznie lepiej oddając kształt swojego odpowiednika z rzeczywistego świata. Na obrazku po lewej dokładnie widać, jak wygląda obraz bez teselacji, z włączoną oraz w trybie “extreme tessellation”.
Kolejna nowość to Compute Shader. Jest on elementem pozwalającym na prowadzenie na karcie obliczeń niezwiązanych z generowaniem grafiki. Innymi słowy jest to wprowadzona do DirectX implementacja obliczeniowych technologii Nvidia CUDA i ATI Stream lub odpowiednik bibliotek OpenCL. Jego podstawową zaletą jest to, że o ile CUDA i ATI Stream nie są ze sobą kompatybilne, o tyle Compute Shader będzie, podobnie zresztą jak OpenCL, wspólny dla wszystkich platform sprzętowych wykorzystujących do obliczeń karty graficzne. Jest to o tyle ważne, że do tej pory główną barierą rozwoju oprogramowania zgodnego z ATI Stream bądź CUDA był fakt, że były to technologie przeznaczone do obsługi sprzętu wyłącznie jednego producenta, a więc dostępne dla węższego grona odbiorców. Shader obliczeniowy jest przede wszystkim odpowiedzialny za szeroko pojęte obliczenia związane z fizyką w grach.
Wraz z DirectX 11 zadebiutował także nowy model cieniowania – Shader Model 5.0. Ma on w znacznym stopniu ułatwić pracę twórcom gier i aplikacji, gdyż wykorzystuje on model programowania obiektowego. Co więcej, nowy Shader Model umożliwia wykonywanie obliczeń podwójnej precyzji, co w efekcie zwiększa dokładność renderingu.
W naszym rankingu tylko kilka kart graficznych nie wspiera najnowszej biblioteki graficznej Microsoftu. Są to modele BFG GeForce GTX 295 1792 MB GDDR3, MSI N250GTS OC Edition 512 MB GDDR3, Asus ENGT240 1024 MB GDDR5 oraz Asus BRAVO 220 1024 MB DDR2.
10. Hałas jak z odrzutowca
Poziom hałasu sprawdzaliśmy w specjalnej komorze bezechowej. Karty mierzyliśmy w trzech różnych momentach pracy. Pierwszy test – w środowisku 2D. Kolejny w 3D, z wykorzystaniem gry Far Cry 2. Ostatni polega na uruchomieniu obciążającej GPU aplikacji FurMark.
Wśród układów jednordzeniowych w cenie powyżej 1250 zł na uwagę zasługuje produkt firmy Zotac – GeForce GTX 480 AMP! Edition. Okazał się też jedną z najcichszych kart – w trybie 2D generował zaledwie 36,3 dB, a po rozpoczęciu grania ten wynik wzrastał do 37,6 dB. Wśród najszybszych jednordzeniowych Radeonów HD 5870 na uwagę zasługuje produkt PowerColor – Radeon HD 5870 PCS+ 1024 MB GDDR5. W czasie pracy w Windows wentylator był w zasadzie niesłyszalny – 34,1 dB. Po odpaleniu gry poziom hałasu wzrósł do 37,5 dB. To wynik godny uznania.
Nasz ranking to nie tylko karty chłodzone aktywnie, chociaż stanowią one obecnie około 95% jego zawartości. W tych pięciu procentach najwyżej uplasował się Gigabyte Radeon HD 5750 Silent Cell, a tuż za nim Sapphire Radeon HD 5550 Ultimate 1024MB DDR2. Warto wspomnieć, że Gigabyte jako jedyna firma ma w ofercie pasywnie chłodzonego Radeona HD 5750. Jednak z praktycznego punktu widzenia ten układ jest zbyt wydajny do komputerów Media Center, do których karty pasywne są głównie stosowane.