O ile znając światowe trendy można było przewidzieć pierwsze miejsce Androida, o tyle to, jaki system zajmuje drugie miejsce w waszych sercach bardzo mnie zaskoczyło. Aż 189 osób, a więc 17,31% głosujących deklaruje, że chciałoby kupić smartfona z Windows Phone. Muszę przyznać, że tu popełniliśmy błąd metodyczny, nie precyzując, czy pytamy o będący w sprzedaży Windows Phone 6.5 czy nadchodzący, rewolucyjny Windows Phone 7. Jeśli mieliście na myśli ten pierwszy, trzeba by uznać, że siłą przyzwyczajenia jest naprawdę potężna – od wielu miesięcy nie pojawiają się w sprzedaży nowe smartfony z tym systemem, a stare (z nielicznymi wyjątkami) bardzo poważnie odstają od dzisiejszej czołówki. Jeśli natomiast głosowaliście na Windows Phone 7, to trzeba pogratulować Microsoftowi doskonałej promocji swojego najnowszego dziecka.
A skoro już mówimy o doskonałej promocji – tym razem marketingowe czary nie pomogły wielkiemu rywalowi Androida, jabłkowemu iOS-owi, który jest obiektem pożądania tylko 10,07% z was (110 głosujących), tracąc do lidera ponad 450 głosów. Cóż, to akurat nic dziwnego – jesteście użytkownikami bardzo wymagającymi a zarazem świadomymi swoich potrzeb, a więc najtrudniejszymi dla bazującego na emocjach i wizerunku Apple’a.
Bardzo wielu z was jest też zaawansowanymi użytkownikami Linuksa, czym można wytłumaczyć wysoką dość pozycję umożliwiającego bardzo głębokie manipulowanie systemem Maemo/MeeGo. 83 głosy dla OS-a, który istnieje jak na razie tylko na jednym telefonie? Całkiem nieźle!
Nieco mniej, bo 70 głosów (6,41%) otrzymał system BlackBerry, który można uznać za swoistego partyzanta – niewiele o nim słychać, rzadko go widać, ale wbrew pozorom używa go całkiem sporo osób.
Na ostatnim miejscu, z wynikiem 56 głosów (co stanowi 5,13% głosujących) uplasował się najmłodszy, obecny na rynku od zaledwie kilku miesięcy własny system Samsunga, Bada – również reprezentowany w tej chwili przez zaledwie jeden telefon. Jak na debiut, wynik należy uznać za całkiem obiecujący.
A teraz nasza największa wpadka: zapomnieliśmy o Symbianie! Tak, to nie spisek ani złośliwość, tylko fatalne przeoczenie. Kiedy zorientowaliśmy się, że brakuje czegoś waznego, było za późno – dodawanie kolejnego punktu już w trakcie trwania głosowania sprawiłoby, że wyniki przestałyby być miarodajne. Cóż, będziemy musieli tą ankietę powtórzyć.