– Chiny to złożona sprawa – mówił Zuckerberg. Jak twierdzi, każdy kraj szanuje inne wartości, więc trzeba będzie rozgryźć te w Państwie Środka. Przykładowo, sukces w Niemczech Facebook zawdzięcza między innymi zakazem umieszczania treści nazistowskich (które nie są zakazane w innych wersjach językowych portalu). Wersja pakistańska z kolei odniosła sukces od momentu zakazania umieszczania podobizn Mahometa.
Zuckerberg, jak mowi, osobiście zaangażował się w badanie chińskiej kultury. Uczy się języka i studiuje historię tego imperium. – Jak możesz połączyć cały świat, skoro odnosisz porażkę w 1,6-miliardowym kraju? – pyta retorycznie Zuckerberg.
Jeżeli młodemu miliarderowi uda się zawojować chiński rynek, będzie pierwszą zachodnią firmą, która odniosła tam prawdziwy, a nie tylko umiarkowany sukces. Giganci ze wszystkich branż bacznie więc obserwują…