Konkurencja dzisiaj jest wyjątkowo zacięta. W ostatnim czasie olbrzymie postępy zrobiły przeglądarki Chrome i Opera, a także Safari. To z pewnością zmotywowało programistów Mozilli i Microsoftu do usprawnienia swoich produktów. Wojna na przeglądarki wybuchła na nowo.
1. Rewolucja Microsoftu – IE9
Internet Explorer 8 miał być rewolucją. Aplikacja okazała się jednak wolna, niezgodna ze standardami i dziurawa. Te wady szybko dostrzegli użytkownicy, co znalazło odzwierciedlenie w statystykach popularności przeglądarek. Microsoft musiał szybko zacząć pracować nad dziewiątą edycją IE. Nowa przeglądarka została oficjalnie zaprezentowana dopiero we wrześniu (w wersji beta).
Najbardziej istotną innowacją dziewiątki jest nowy silnik renderowania stron WWW. Umie on korzystać z mocy procesora GPU. Oznacza to, że wyświetlanie witryn internetowych będzie wspomagane przez moc obliczeniową karty graficznej. Tym samym Internet Explorer w końcu ma szansę być wydajniejszy od konkurencji. Ponadto zadbano o zgodność ze standardami. Z przeglądarki, która ignorowała tego typu rzeczy, Internet Explorer 9 stał się wręcz prekursorem wspierania nawet najnowszych standardów.
Kolejną zmianą jest nowy wygląd aplikacji. Microsoft odpuścił sobie skomplikowany, ciężki interfejs znany z poprzedniej edycji IE. Po uruchomieniu IE9 widać tendencję do minimalizmu. Pasek adresu, pasek kart i w zasadzie niewiele więcej. Producent twierdzi, że uwaga internauty powinna być poświęcona stronie internetowej, nie aplikacji, która ją wyświetla. Dziwi jednak mały pasek kart, który pomieści zaledwie kilka stron. Microsoft uzasadnia to badaniami, które wskazują, że większość użytkowników nie używa więcej niż kilku kart jednocześnie.
Bezpieczeństwo
Jeśli podczas surfowania w Internecie używamy źle zabezpieczonej przeglądarki WWW albo dziurawych wtyczek czy dodatków typu Flash, Silverlight, Java czy Adobe Reader, sami prosimy się o kłopoty. Niestety, w tego typu oprogramowaniu błędy wykrywane są nader często. Kontrolowanie na bieżąco każdego programu jest jednak mało wygodne. Na szczęście są narzędzia, które robią to za nas. Najprostszą metodą jest odwiedzenie strony secunia.com/vulnerability_scanning/online. Aplikacja sprawdzi przez Sieć nasz komputer. Gdy znajdzie nieprawidłowości, wskaże aplikację, którą należy uaktualnić.
2. Google Chrome 6
Przeglądarka firmy Google doczekała się już szóstej odsłony. W tej wersji wprowadzono kolejne zmiany. Jest to m.in. przebudowane menu. Już w poprzednich wersjach pojawiła się synchronizacja danych – nieważne gdzie jesteśmy, wystarczy się zalogować, by mieć dostęp do historii surfowania, zakładek itp. Dodano także synchronizację rozszerzeń. Dzięki temu wszystkie dodatki zawsze będą z nami, niezależnie od uruchomionej kopii Google Chrome.
Wprowadzono także obsługę formatów wideo VP8 i WebM. Kolejnym unowocześnieniem jest wbudowany czytnik plików PDF. Duże zmiany zaszły w silniku przeglądarki. Chrome jest jeszcze szybszy i jeszcze bardziej zgodny ze standardami. Nasze testy to potwierdzają.
Jeżeli chcemy większej liczby zmian, warto zainteresować się siódmą odsłoną Chrome, która obecnie dostępna jest tylko w wersji rozwojowej (oznacza to, że może być niestabilna). Szczególnie interesujący jest osobne wydanie “siódemki”, czyli tzw. Canary Build. To wersja Chrome z dodaną obsługą akceleracji sprzętowej GPU znanej z IE9 oraz Firefoksa 4. Dzięki temu Chrome działa dużo szybciej. Porównanie wydajności z produktem Microsoftu i Mozilli zamieszczamy w ramce obok. Jak widać nowa wersja Chrome jest znacznie wydajniejsza, aczkolwiek wciąż jeszcze nie dogoniła konkurentów. Z pewnością zanim zostanie wydana wersja finalna, programiści firmy Google poprawią obecne wyniki.
3. Duże nadzieje: Firefox 4
4. Reszta stawki: Opera i Safari
W ostatnim czasie Opera, za sprawą… szybko rozwijającego się Chrome, zyskała nowe możliwości i stała się dużo szybsza. Twórcy aplikacji przyznają, że nie chcą zostać w tyle za produktem firmy Google. Na razie idzie im doskonale, bo ich produkt w niektórych testach jest nie do pokonania. Niestety obecnie Opera jeszcze nie zaimplementowała w swojej przeglądarce akceleracji GPU, wprowadzenie takiej funkcji jest w najbliższych planach.
Na końcu rankingów popularności znajduje się przeglądarka Safari. Dodano w niej m.in. opcję wygodnego czytnika stron, który eliminuje reklamy, poprawiono obsługę HTML5 oraz zwiększono wydajność. Dużą zmianę wprowadza edycja oznaczona symbolem 5.01. Odblokowano w niej opcję instalacji rozszerzeń. Oznacza to, że możliwości przeglądarki Apple znacznie się zwiększą. Obecnie rozszerzeń nie jest wiele, ale bez wątpienia sporo pojawi się w najbliższej przyszłości.