Sprzęt wyposażono w jeden dysk twardy o pojemności 1 TB. Na przednim panelu umieszczono port USB i przycisk do szybkiego kopiowania zawartości pendrive;a do pamięci NAS. Obok znalazły się też diody informujące o stanie pracy. Tylna ścianka zawiera kolejne dwa porty USB, jeden port eSATA, gigabitowy port LAN oraz przycisk reset i włącznik.
Co do konfiguracji to nawet mało obeznani użytkownicy nie powinni mieć z nią większych problemów, pod warunkiem, że adresy w sieci przypisywane są przez DHCP. W przeciwnym wypadku MediaShare Agent może mieć problem ze zlokalizowaniem urządzenia w sieci. Podczas konfiguracji tworzymy unikalną nazwę naszego Verbatima. Dzięki niej, jeśli nasza sieć jest podłączona do Internetu, będziemy mogli mieć dostęp do naszych danych z każdego miejsca na świecie poprzez portal myverbatim.com. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą odczuć pewien niedosyt jeśli idzie o ilość opcji konfiguracyjnych. Jest ich bowiem naprawdę niewiele. Pomimo, że dane można współdzielić zarówno poprzez FTP jak i SMB, brak możliwości określenia quoty dla poszczególnych kont, nie można im też przypisać praw dostępu do poszczególnych katalogów.
Transfer na poziomie około 45 MB/s od NAS i 21 MB/s do NAS poprzez SMB to przyzwoite wyniki. Ciężko porównywać je z najszybszymi produktami w rankingu, ale wśród tych o zbliżonej cenie a nawet niektórych o wiele droższych wypadają korzystnie. Gorzej jest niestety w przypadku FTP. Tutaj uzyskaliśmy prędkości odpowiednio ok. 14 i 17 MB/s. Co ciekawe, jak widać, wysyłanie było szybsze niż odczyt.
Jak przystało na urządzenie do domu, MediaShare wyposażono także w serwer multimedialny zgodny z DLNA i iTunes. Daje on użytkownikom możliwość współdzielenia plików multimedialnych (muzyki i filmów) ze zgodnymi urządzeniami poprzez sieć lokalną. Bardzo wygodny w obsłudze okazuje się też webowy interfejs stacji multimediów. Jednak aby odblokować wszystkie dodatkowe możliwości trzeba wykupić subskrypcję konta Premium za ok. 20 dolarów rocznie. Wtedy otrzymamy między innymi możliwość uploadu fotografii bezpośrednio z NAS do serwisu Flickr, czy przeglądania ich za pomocą interfejsu Cooliris 3D Wall.
Niestety podczas testów nie udało mi się ustalić czemu ma służyć otwarty port dla SSH. W każdym bądź razie skorzystać z niego może tylko Root, dla innych użytkowników sesja jest rozłączana. Producent oczywiście nie podał nigdzie w dokumentacji hasła, ale istnieje zagrożenie, że jeśli komuś niepowołanemu uda się je złamać to uzyska on dostęp do naszych danych.
Firmie Verbatim udało się stworzyć dość wydajny serwer NAS i zaoferować go za niewygórowaną cenę. Jeśli podstawowa funkcjonalność jest dla Was wystarczająca i nie potrzebujecie konfigurować ograniczeń dostępu do danych wówczas MediaShare 47490 powinien spełnić Wasze oczekiwania. Pewną przeszkodą może okazać się niewielka, na dzień pisania tekstu, dostępność urządzenia w polskich sklepach.