Apple promowało aktualizację systemu jako “znaczący postęp i sukces”, tymczasem okazało się, że oprogramowanie zmienia telefon w “praktycznie nieużyteczną iCegłę”. Dodatkowo Apple oskarżane jest o niemal 3-miesięczną zwłokę w naprawieniu tego problemu, pomimo świadomości, że tysiące użytkowników praktycznie straciło swoje telefony.
Przypomnijmy, że w lipcu tego roku, rzeczniczka prasowa Apple’a w rozmowie z The Wall Street Journal przyznała, że firma jest świadoma problemu i szuka jego rozwiązania. Dwa miesiące później, podczas wrześniowej konferencji, Steve Jobs osobiście wspomniał o problemie z oprogramowaniem na iPhone’ie 3G i zapewnił, że zostanie on rozwiązany przy okazji premiery systemu iOS 4.1. I rzeczywiście, większość użytkowników zauważyła zmiany na lepsze.