Oferta jest jednak ważna tylko wtedy, jeśli odpowiednia dla danej oferty liczba zarejestrowanych użytkowników ją wykupi. Po udanej transakcji i wpłacie na konto, otrzymujemy na podanego wcześniej e-maila kupon promocyjny, który trzeba wydrukować i następnie zrealizować w miejscu wyszczególnionym w ofercie.
Polując na Groupona, Google najprawdopodobniej chce wzmocnić swoją pozycję w segmencie reklamy. Jak wiadomo, założony przez Andrew Masona w listopadzie 2008 roku serwis, zarabia głównie na reklamach. A zarabia całkiem nieźle – do końca 2010 roku ma zarobić nawet 350 milionów dolarów. Wdrożenie zasobów Google’a do serwisu, mogłoby zwielokrotnić te dochody.
Według dziennika The Guardian, zakup już stał się faktem, jednak ani Groupon, ani Google na razie nie komentują tych doniesień. Co ciekawe, plotki głoszą, że w październiku 2010 roku, Yahoo! miało zaoferować serwisowi aż 3 miliardy dolarów, jednak oferta miała zostać odrzucona. Dlaczego miałoby być inaczej z Google’em i niższa kwotą zakupu?