Jednego z czarnoskórych pracowników serwisu system rozpoznawania twarzy w Kinekcie rozpoznał niedokładnie, natomiast drugiego nie rozpoznał w ogóle, nawet po wielu próbach kalibracji. Tymczasem z trzecim czarnoskórym testerem, urządzenie nie miało już żadnych problemów.
Warto zaznaczyć, że kłopoty pojawiają się wyłącznie z funkcją rozpoznawania twarzy, ale ogólnie nie przeszkadzają w całym procesie gry ruchowej. System śledzenia ruchów ciała działał identycznie dla wszystkich pracowników. Co ciekawe, po głębszej analizie w innych pokojach i z inaczej ubranymi testerami, okazuje się, że nawet czarnoskórzy gracze zostali zidentyfikowani prawidłowo już za pierwszym razem. Tu jednak pozytywy się kończą, bowiem gdy jeden z nich zmienił bluzę z błękitnej na czarną, to przy tym samym oświetleniu nie został już rozpoznany przez Kinecta.
Microsoft ustosunkował się do tych problemów, twierdząc że “Kinect pracuje z ludźmi o każdym kolorze skóry. I tak jak kamera, optymalne oświetlenie jest najlepsze. Każdy, kto ma problemy z rozpoznawaniem twarzy, powinien dostosować ustawienia oświetlenie, tak jak jest to napisane w instrukcji Kinecta.
Nie pierwszy raz mamy do czynienia z kamerami-rasistami. Pod koniec ubiegłego roku takie problemy miało HP, które obwiniało technologie kamer internetowych – standardowe algorytmy, mierzące różnicę w nasyceniu kontrastu pomiędzy oczami, a policzkiem i nosem. HP twierdziło, że system mógł mieć problem z rozróżnieniem kontrastu, jeśli było niewystarczające oświetlenie