Mozilla bowiem jest dalej uzależniona od Google’a Aż 86% jej przychodów pochodzi z Mountain View. Co prawda, widać tu postęp, poprzedni raport mówił bowiem o 91%, ale i tak jest to przytłaczające. Mozilla jednak próbuje z tym walczyć: rosyjska wersja Firefoksa zamiast Google’a ustawiona jest domyślnie na Yandex a chińska na Baidu. Domyślnie preinstalowany Bing jest również opłacany przez Microsoft. Jednak to.. tyle.
Biorąc pod uwagę postępowanie amerykańskiego urzędu skarbowego, który być może przekwalifikuje Mozillę z fundacji publicznej na prywatną (co oznacza wyższe podatki i opłacenie zaległych), to twórcy Firefoksa muszą coraz baczniej patrzeć na swój budżet i jego źródło. Złwaszcza, że Firefox powolutku, ale systematycznie traci udział na rynku na rzecz Chrome’a. Przeglądarki autorstwa… Google’a.