W firmie na Bałutach zajmującej się działalnością reklamową ujawniono 8 dysków twardych z nielegalnym oprogramowaniem – głównie programami graficznymi, którego wartość szacowana jest na około 50 tysięcy złotych. Natomiast kontrola firmy umiejscowionej na Śródmieściu i zajmującej się prowadzeniem szkoleń zaowocowała zabezpieczeniem 26 dysków twardych z pirackimi programami i aplikacjami biurowymi o szacowanej wartości 100 tysięcy złotych. Śledczy ustalili właścicieli obu firm, którzy już wkrótce stawią się przed oblicze prokuratorów i usłyszą zarzuty naruszenia przepisów Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Zgodnie z art. 118. pkt 1. i 2 tej Ustawy grozi im kara pozbawienia wolności od roku do 5 lat.
Pirackie oprogramowanie w firmie nie popłaca – właścicielom grozi nawet pięć lat więzienia
Jak donosi portal Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, prowadząc czynności operacyjne policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością uzyskali informacje, że w dwóch formach usytuowanych w dzielnicach Łodzi – Bałuty i Śródmieście wykorzystywane jest na szeroką skalę pirackie oprogramowanie komputerowe. Obie firmy w prowadzonej działalności gospodarczej korzystały z komputerów posługując się nielegalnymi programami przez co oferowane usługi były konkurencyjne cenowo na rynku. Zgromadzony przez policjantów materiał został przedstawiony Prokuraturom Rejonowym Łódź Śródmieście i Bałuty, które wystawiły nakazy przeszukania firm. Z kolei przedstawiciele praw autorskich złożyli wnioski o ściganie karne “komputerowych piratów”. 8 grudnia stróże prawa w towarzystwie niezależnych biegłych z zakresu informatyki pojawili się równocześnie w siedzibach obu podejrzewanych firm. Już wstępne badania biegłych potwierdziły przypuszczenia śledczych.15.12.2010|Przeczytasz w 1 minutę