Do czego zmierzam?
Do tego, że choć ja osobiście wolę Androidowego Desire’a albo Galaxy S,
postrzegam wybór moich kolegów jako świadomą, racjonalną decyzję i szanuję go
.
Co jednak z całą resztą ludzkości? Przecież dziś smartfony są sprzętem powszechnego użytku, tak jak komputery! No więc,
podświadomie zakładałem cały czas, że wybierając sobie zaawansowany telefon “zwykli ludzie” również działają racjonalnie
– orientują się co jest na rynku, starają się dowiedzieć więcej o tym, na jakie cechy i możliwości warto zwrócić uwagę a potem porównują różne urządzenia, wybierając takie, które będzie najlepiej spełniało ich oczekiwania.
A skoro tak, to ogromna popularność iPhone’a wynika z oceny tego, co oferuje w porównaniu do reszty rynkowej oferty.
Może byłem nieco zdziwiony, ale ok – decyzja to decyzja.
Okazuje się jednak, że
wiele osób w ogóle nie ma szansy dojść do tego etapu – po prostu nie zdają sobie sprawy, że mogą wybierać .
Część tegorocznego urlopu miałem przyjemność spędzić w towarzystwie pewnej bardzo sympatycznej, mieszkającej w Szwajcarii koreanki (ma iPhone’a 3GS), jej męża, programisty (używa starego HTC jeszcze z WM 6.0, myśli o zakupie iPhone’a) oraz ich rodziców (chcą mieć iPhone’y). Rzeczą niezwykle pouczająca było dowiedzieć się, co wiedzą i sądza na temat smartfonów w ogóle, a iPhona w szczególności.
Oto skrót rozmowy
(nie uczestniczył w niej wspomniany programista), sprowadzony do najprostszych stwierdzeń i poglądów, żeby nie zaciemniać obrazu.
[Oni] Smartfony?
To są jeszcze jakieś inne niż iPhone?
[Ja]
Tak, są inne. Jest ich całe mnóstwo, wielu producentów, z kilkoma różnymi systemami operacyjnymi (pokazuję Desire’a)
[Oni] No tak, ale
iPhone jest lepszy, bo można na niego wgrywać aplikacje
(to dziewczyna)
[Ja]
Do każdego smartfona z systemem operacyjnym można wgrywac aplikacje. Praktycznie każdy system oferuje centralny sklep z oprogramowaniem.
[Oni] Te pozostałe smartfony to na pewno szmelc robiny w Chinach i na Tajwanie, iPhone jest lepszy (dziewczyna nie wykazuje patriotyzmu – zapytana twierdzi, że Samsung też jest do niczego)
[Ja]
iPhone też jest robiony w Chinach (pokazuję stosowny napis na iPhone)
[Oni] Ale
na iPhonie można oglądac filmy, słuchać muzyki, odbierać maile
i przeglądać Internet. I jeszcze nawigować!
[Ja]
To standarfowe funkcje każdego smartfona, przy czym wiele z nich ma większe możliwości, niż iPhone!
[Oni] No tak. Ale iPhone na pewno jest lepszy. (to rodzice – wierzą w potęgę marki, porównują Apple do Mercedesa i BMW)
[Ja]
Dlaczego?
[Oni] No bo
to przecież iPhone!
Apple niewątpliwie robi świetny hardware. Apple zdecydowanie wie, jak stworzyć szybki, intuicyjny i ładny software. Jednak to, w czym Apple jest absolutnym mistrzem świata, to marketing – skuteczny niczym pranie mózgu. Czy można więc dziwić się, że iPhone idzie jak świeże bułeczki? Na pewno nie.
Przecież jest jedynym smartfonem na świecie
…