IE9 to jednak nie tylko świecidełka. Przeglądarka będzie mogła renderować witryny przy pomocy nie tylko procesora głównego komputera, ale też i karty graficznej, przez co aplikacja powinna działać zauważalnie wydajniej a zarazem zużywając o wiele mniej zasobów. Twórcy witryn internetowych mogą decydować który element przez który procesor będzie renderowany poprzez CSS, DHTML i javasript. “Dziewiątka” IE to też nowy silnik przetwarzający JavaScript, nazwany Chakra, który jest zgodny ponoć ze wszystkimi możliwymi standardami. Sprawdzimy to. Obsługa HTML5 a także wcześniejszego standardu również stoi na wysokim poziomie. Internet Explorer 9 został poddany przez konsorcjum W3C 2 138 testom na zgodność z takimi standardami i zagadnieniami, jak HTML5, SVG 1.1 2nd edition, CSS3 media queries, CSS3 borders & backgrounds, CSS3 selectors, DOM level 3 core, DOM level 3 events czy DOM level 2 style. Średnia ocena z tych testów wyniosła ponad 90%. Tylko Safari i Chrome uzyskały podobne wyniki, a na dodatek nieco niższe!
Oprócz przypinania witryn do systemowego paska zadań (a jeśli twórca witryny się na to zdecyduje, przypięta witryna może mieć indywidualne, rozwijane menu), Explorer 9 w pełni korzysta z Aero Snap: karty można “wyrywać” z interfejsu a następnie przeciągać po ekranie i przyklejać do jego rogów. Sam interfejs wygląda schludnie i minimalistycznie – widać inspirację przeglądarką Chrome.
Kończymy pisać i wracamy na konferencję. Ciekawostka: Microsoft zaprosił na premierę IE9 zespół Gorillaz. Wam życzymy udanych testów i dzielenia się waszymi wrażeniami. Ostrzegamy jednak, że to produkt nieukończony: premiera ma nastąpić za kilka tygodni. Wersja beta służy tylko do wykrywania błędów i zgłaszania ich Microsoftowi.
Zastrzegamy sobie jeszcze “prawo” do aktualizacji tekstu, konferencja wciąż trwa, niewykluczone, że jakaś nowinka nie została jeszcze omówiona. Wróćcie do tego newsa około 21:00, możliwe, że coś dopiszemy. Wkrótce też nasza recenzja!