Druga sprawa to intuicyjność. To wg. mnie pierwszy, tak dobrze przemyślany interfejs przeglądarki internetowej. Ponadto Firefox dla Androida wykorzystuje ten sam, bardzo szybki silnik, co wersja 4.0 na komputery PC/Mac.
Ponadto mobilny Firefox… obsługuje dodatki! Nie jest ich wiele, ale to z pewnością szybko się zmieni. Instalacja dodatków jest bajecznie prosta, zaś korzystanie z nich zaskoczyło nawet mnie. Wszystkie opcje są zawsze pod ręką.
Właśnie dlatego postanowiłem opisać nową przeglądarkę Mozilli, pomimo tego że wciąż jest w wersji beta. Aplikację porównałem w benchmarkach do konkurencyjnych aplikacji:
- Android Browser 2.2.1
- Opera Mini 5.1.1
- Opera Mobile 10.1 beta
- Dolphin Browser HD 4.3.0
- Skyfire 3.1.0
Interfejs użytkownika
Wygoda użytkowania, czyli intuicyjność interfejsu jest czymś, co programistom zwykło umykać. Jednak ekipa Mozilli w tej kwestii wykazała się zaskakująco dobrze. Po uruchomieniu przeglądarki mamy do dyspozycji stronę startową (poniżej, po lewej). Widać na niej karty używane w poprzedniej sesji, a nawet te, które otwieraliśmy w przeglądarce Firefox na komputerze PC. Ponadto mamy także dostęp do polecanych dodatków.
Gdy klikniemy w pasek adresu naszym oczom ukażą się ostatnio wybierane adresy, zakładki (które można zsynchronizować z dowolną inną instalacją Firefoksa), a także historia przeglądania.
Jeżeli otworzymy dowolną stronę internetową, ekran możemy przewinąć także w lewo lub w prawo. Wtedy naszym oczom ukażą się dwa szare paski po obu stronach wyświetlanej strony. Pomysł niesamowicie ciekawy i w praktyce bardzo wygodny. Z lewego paska możemy zarządzać otwartymi kartami. Z prawego – dodać stronę do ulubionych, wybrać dalej/wstecz oraz przejść do preferencji. Wystarczy kilka chwil, aby się do tego przyzwyczaić.
W opcjach mamy dostęp do podstawowych ustawień przeglądarki. Wygląda to bardzo czytelnie. Liczba preferencji będzie się zwiększać, gdy zainstalujemy dodatki. Te można pobrać z osobnej zakładki. Niestety proces instalowania dodatku wymaga ponownego uruchomienia przeglądarki.
Dopasowywanie stron
Najpopularniejszą rozdzielczością w Polsce jest 1024×768 pikseli (niemal 22%). Zaraz po niej jest 1280×800 pikseli (niecałe 20%) oraz 1280×1024 piksele (ok. 15%). Właśnie do takich rozdzielczości projektowane są strony internetowe. Problem w tym, że ekran używanej w teście komórki z Androidem ma 800×480 pikseli. Własnie dlatego każda przeglądarka musi dostosować stronę internetową do ekranu telefonu.
Powyżej widzicie standardową przeglądarkę systemu Android. Z lewej – pełna wielkość strony, gdzie zupełnie nic nie widać. Gdy powiększymy tekst przeglądarka automatycznie dostosuje tekst w taki sposób, aby zmieścił się na ekranie. Przewijanie tekstu z lewej do prawej co jedną linijkę może być wyjątkowo irytujące.
Powyżej Mozilla Firefox 4.0 dla systemu Android. Z lewej – pełna wielkość strony. Po środku powiększenie. Nie o to nam chodziło, bowiem strona nie została dostosowana do wyświetlacza telefonu i dalej nic nie widać. Jak się okazuje, mobilny Firefox wciąż nie obsługuje tej funkcji natywnie. Na szczęście istnieją rozszerzenia. Wystarczy zainstalować dodatek Easy Reading i problem zostaje rozwiązany. Być może ta funkcja znajdzie się w finalnej wersji przeglądarki. Droga Mozillo – to by było wielce wskazane.
Warto także poruszyć kwestię plugina Adobe Flash. Standardowa przeglądarka obsługuje animacje we Flashu, mobilny Firefox niestety nie. Ta sytuacja ma się zmienić, problem w tym, że nie wiadomo jeszcze kiedy.
Benchmarki, czyli pogoń za wydajnością
Nie ma słupków, nie ma zabawy. Uwierzcie, że wykonanie tych testów wymagało dużych pokładów cierpliwości. Każdy test trwał o wiele dłużej, niż w przypadku testu przeglądarek na komputery PC.
Benchmarki zostały wykonane na telefonie Samsung Galaxy S (GT-i9000). Działał pod kontrolą świeżo zainstalowanego systemu Android 2.2.1, modyfikacja Doc & Stefunel XWJS3 v9.1.3 WIPE. Użyty kernel to Hardore’s SpeedMod K12P HZ=500. Oznacza to, że telefon był tak szybki, jak to tylko możliwe. Zaczynamy standardowo od JavaScript.
SunSpider mówi, że Firefox 4.0b3 jest bardzo szybki. To jednak nic w porównaniu z niewydaną jeszcze, czwartą betą aplikacji. Według SunSpider produkt Mozilli jest obecnie dwukrotnie szybszy od standardowej przeglądarki Androida! Opera Mobile 10.1 rozczarowuje, która według testu jest dwukrotnie wolniejsza od standardowej przeglądarki Google i czterokrotnie słabsza od Firefoksa. Dla porównania Google Chrome 8.0 na standardowym komputerze z procesorem Core 2 Duo 3 GHz osiąga wynik 234 ms.
Mobilny Firefox stwierdził, że nie ukończy testu V8 Benchmark i pomimo kilku prób nie dał się przekonać do zmiany zdania. Opera Mobile ponownie wypada najgorzej. Wszystkie trzy przeglądarki, czyli Dolphin, Skyfire oraz Android Browser działają na tym samym silniku – WebKit. Dlatego ich wyniki są tak zbliżone. Jeżeli sądzicie, że 200 pkt to dobry wynik, przytoczę wyniki Google Chrome 8.0 na PC – 5880 pkt.
BrowserMark potwierdza wyniki SunSpider. Mozilla na przedzie, potem WebKit, na końcu Opera. Skyfire odpada z rywalizacji przez nieustanne zwisy przy próbie testu.
GUIMark Mobile jest bardzo ciekawym testem HTML5. Prezentowane powyżej wyniki zostały przeprowadzone w edycji mobilnej, która została przystosowana do ekranów komórek. Wyniki są jednoznaczne – w tym teście silnik WebKit jest lepszy od Gecko wykorzystywanego przez Mozillę.
Kolejny test potwierdza, że w tym względzie Mozilla musi jeszcze trochę nadrobić. Obu testów nie kończy Opera Mobile. Norweska przeglądarka nie potrafiła nawet wyświetlić animacji testowych. Dlaczego? Rozwiązaniem zagadki jest kolejny pomiar.
HTML5 test informuje nas jak dobrze przeglądarka interpretuje ów język. Firefox jak widać radzi sobie najlepiej. WebKit niewiele gorzej. Opera Mobile radzi sobie z tym wyjątkowo słabo. To z pewnością jest przyczyną nieukończenia testów GUIMark.
Do zestawienia dorzuciłem także Operę Mini 5.1.1, która także dostępna jest na platformę Android. Dobrze, ale dlaczego nie ma jej na reszcie wykresów? Wyjaśnienie jest bardzo proste. Opera Mini łączy się ze stroną przez specjalne serwery, które po drodze konwertują i kompresują stronę, aby ta jak najlepiej zmieściła się na małym ekranie telefonu. JavaScript w tym przypadku praktycznie nie istnieje, za to strony wyświetlają się bardzo szybko. Jednakże zapomnijcie w tym przypadku o jakichkolwiek animacjach.
Zapoznaliście się już z powyższymi wykresami? Wyciągnęliście odpowiednie wnioski? To świetnie, bo powyższe testy… nie mają większego znaczenia. Najbardziej istotną sprawą jest to, czy przeglądarka działa płynnie oraz czy można płynnie i wygodnie przewijać strony internetowe. To bardzo istotne, czy nic się nie “przywiesza” podczas przeglądania. Tego niestety powyższe testy nie pokażą, więc kolejny wykres bazuje na zupełnie subiektywnych odczuciach.
Test, z którego jestem bardzo dumny. Teraz pełna powaga – wykorzystałem do niego stronę… Pudelek.pl. Dlaczego wybrałem stronę dla niezaspokojonych sensacją internautów? Witryna ma mnóstwo zdjęć – strona główna waży niemal 5 MB. To dużo i standardowa przeglądarka Androida zupełnie sobie z tym nie radzi. Jednak zastrzegam – nie dotyczy to każdego telefonu! Ta sama witryna uruchamiana na HTC Desire przewijała się dużo płynniej, niż na Galaxy S.
Tak czy inaczej nic nie przebije Opery, gdzie szybkość przewijania nie miała sobie równych. Wszystko gładko, zupełnie bez zacięć. Nieco słabiej, ale równie dobrze radzi sobie Firefox 4. Na końcu – WebKit.
Wykorzystanie pamięci RAM jest bardzo istotne, bowiem owej pamięci w komórkach nie ma zbyt dużo. Opera Mini otrzymuje z serwera skompresowaną już stronę internetową, dlatego nie zajmuje dużo pamięci w telefonie. Pozostałe przeglądarki ściągają witrynę w całości i dopiero wykorzystując moc telefonu wyświetlają ją na ekranie komórki. Efekty widać od razu. Podczas, gdy Opera Mini wypadła najlepiej, edycja Mobile wykorzystała najwięcej pamięci. Firefox 4.0b3 tylko nieco lepiej, ale jak widać bo wersji 4.0b4pre, programiści Mozilli mają świadomość problemu.
Podsumowując nowy, mobilny Firefox już w wersji beta prezentuje się bardzo ciekawie. Trzeba pamiętać, że przed nami jeszcze kolejna edycja beta oznaczona symbolem 4 (w benchmarkach wykorzystałem wersję testową, nieoficjalną). Potem ukaże się jeszcze edycja RC1 i dopiero wersja finalna, więc jakość przeglądarki będzie jeszcze lepsza. Mam nadzieję, że programiści niczego nie zepsują i Firefox zostanie domyślną przeglądarką w moim telefonie.