Anonim szybko zrobił to, co każda ofiara kradzieży powinna zrobić – zadzwonił po policję. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce i uzyskaniu numeru telefonu od ofiary, zadzwonili do złodzieja na jego nowo nabyty telefon i zaproponowali mu transakcję – chcieli rzecz jasna kupić telefon.
Ten, niepodejrzewający absolutnie żadnego podstępu, zgodził się i przyszedł w umówione miejsce, aby telefon sprzedać. Zamiast kupca, na miejscu czekali na niego policjanci. Westerfield próbował jeszcze uciekać, jednak szybko został pojmany przez stróżów prawa. Teraz grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Czy złodziej naprawdę myślał, że na jego niedawno ukradziony telefon, którego numer znał tylko operator i poprzedni właściciel, zadzwonił potencjalny kupiec? Cóż, nie każdy może nosić miano najgłupszego złodzieja świata.