Intel musiał wstrzymać sprzedaż i produkcję owego chipsetu, ponieważ tej wady nie można naprawić poprzez aktualizację oprogramowania. Do produkcji już trafiły natomiast poprawione chipsety, z tzw. krzemową poprawką. Nowe układy powinny trafić do sprzedaży pod koniec lutego.
Masowy proces wymiany wadliwych układ ma rozpocząć się lada chwila, a Intel przewiduje, że może stracić na tym nawet 300 milionów dolarów. Nie jest to ogromna kwota dla półprzewodnikowego giganta, jako że wadliwe układy były sprzedawane od 9 stycznia, czyli chipsety obecne były na rynku tylko nieco ponad 3 tygodnie.