Bowiem owa “czwórka”, to maksymalny możliwy do uzyskania transfer danych. Żaden operator nie przekazuje natomiast swoim potencjalnym klientom rzeczywistej przepustowości łącza. Zresztą w umowach, podpisywanych przez konsumentów, również widnieje tylko maksymalna wartość transferu danych (możliwa do uzyskania tylko przy sprzyjających warunkach, tj. małej liczbie użytkowników i doskonałym sprzęcie), a dostawcy nie mają obowiązku informować klienta o rzeczywistym transferze, który często jest znacznie niższy.
Reklamacje niezadowolonych klientów nie są w większości przypadków uwzględniane przez operatorów, właśnie z powodu złych przepisów.
To ma się jednak zmienić, bowiem Ministerstwo Infrastruktury chce wdrożyć zmiany do obowiązujących przepisów, które nałożą na dostawców Internetu obowiązek informowania klienta o minimalnej przepustowości łącza, która miałaby być nie mniejsza, niż 90 procent przepustowości zapowiadanej przez operatora w reklamach. Nie wiadomo jednak, kiedy projekt wejdzie w życie.