Zdaniem specjalistów wynika to z faktu, że wiele polskich firm lekceważąco odnosi się do kwestii kradzieży software’u. Według IDC ponad połowa oprogramowania (54%) na naszym rynku to aplikacje nielegalnego pochodzenia. Tak wysoki poziom piractwa (średnia w Unii Europejskiej to 35%) grozi przedsiębiorcom poważnymi konsekwencjami.
– Uzyskanie nielegalnego oprogramowania w świetle polskiego kodeksu karnego może być przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Na podstawie przepisów prawa autorskiego producent, którego prawa autorskie zostały naruszone, może domagać się od sprawcy naruszenia zapłaty podwójnej wysokości stosownego wynagrodzenia (opłaty licencyjnej), zaś w wypadku gdy naruszenie ma charakter zawiniony, potrójnej wysokości wynagrodzenia. Do tej pory najwyższe odszkodowanie wyniosło ponad 500 tys. zł – wyjaśnia Bartłomiej Witucki, koordynator i rzecznik BSA w Polsce.