Lombardi jednak, w jednym z wywiadów, potwierdził, że marka nie umarła. Co więcej, wygląda na to, że czeka nas Coś Wielkiego. Nie wiemy jednak co. –
Tak, zobaczycie jeszcze Half-Life’a. Nie skończyliśmy z przygodami Gordona Freemana. Nie mogę nic więcej powiedzieć, ale bądźcie cierpliwi
– powiedział Lombardi redakcji AusGamers.
Valve nigdy się nie spieszył z wydawaniem gier. “It’s done, when it’s done” wydaje się być mottem firmy. Biorąc pod uwagę, że Half-Life 2 zdobył najwyższą średnią ocenę wśród gier wideo w historii elektronicznej rozrywki, a kilka znanych redakcji przyznało mu tytuł “gry wszechczasów”, to chyba się to opłaca…