Tak czy inaczej, skoro nie wiadomo do końca co się stało, to nie można też oszacować strat. Sony wciąż zatem nie wie, czy jakiekolwiek dane personalne użytkowników konsol Playstation zostały wykradzione podczas rzekomego ataku, a wśród tych danych znajdują się między innymi numery kart kredytowych.
Japoński producent pracuje w pocie czoła zarówno nad przywróceniem PSN do stanu używalności (konkretnej daty nie znamy), jak również nad śledztwem w sprawie przyczyn tego zdarzenia.