Tiësto
DJ Tiësto zarabia mnóstwo pieniędzy na swoich wydawnictwach i działalności. Trudno się dziwić: należy do czołówki jednego z najpopularniejszych gatunków muzycznych. Można by pomyśleć, ze to właśnie on powinien stać murem przeciwko piractwu internetowemu. Tymczasem… jest odwrotnie. Tiësto uważa, że dzięki sieciom P2P zyskał rzeszę nowej publiczności.
– Dawniej, gdy popularne były winyle nawet, gdy bardzo chciałeś kupić jakiś utwór, nie mogłeś tego zrobić, bo był wykupiony. Myślę, że teraz jest lepiej. Tu nie chodzi tylko o pieniądze, nie ma już nad tym kontroli. Zrobił się dosłownie Dziki Zachód. 10 lat temu wytwórnie nam dyktowały czego możemy słuchać. Teraz możesz włączyć komputer i mieć co chcesz – mówi DJ na łamach Edmonton Journal, którą to wypowiedź znalazła i przetłumaczyła redakcja portalu Global Trance.
Tiësto zarobił w ubiegłym roku dwadzieścia milionów dolarów.