Facebook wyeliminował usterkę tak szybko jak to było możliwe, ale z tego epizodu wynikają dwie podstawowe lekcje – aplikacje powinny zostać jak najszybciej przełączone do nowych mechanizmów autoryzacji oraz, jeżeli jakiekolwiek dane zdążyły wyciec, to niewiele można już zrobić w tej sprawie, bo jest na to stanowczo za późno.
Chociaż nie o to na razie tutaj chodzi, trzeba zdawać sobie sprawę, że dane wyciągnięte z portalu społecznościowego mogą zostać łatwo wykorzystane do ukierunkowanych ataków, jak phishing, socjotechnicznie wyspecjalizowane wiadomości spamowe, czy nawet kradzież tożsamości.
Użytkownicy powinni zwracać baczną uwagę odbierając pocztę w ciągu najbliższych miesięcy i bardzo ostrożnie traktować prośby o wykonanie różnych czynności, nawet jeśli pochodzą one z zaufanego źródła.