Groźna luka w Facebooku. Co nam grozi?

Według BitDefendera, występowanie usterki związane jest z OAUTH, protokołem bezpiecznej autoryzacji, oraz używaniem kilku przestarzałych parametrów przez różne aplikacje, które wciąż nie zostały zaktualizowane z OAUTH do najnowszej wersji 2.0. Z powodu opisanej podatności strony trzecie, na przykład dostawcy reklam, są w stanie uzyskać prawa otwierające dostęp do danych na kontach Facebooka (takich jak podstawowe informacje, profile, zdjęcia), a czasami nawet umożliwiające przeprowadzenie różnych czynności w imieniu użytkowników.
Groźna luka w Facebooku. Co nam grozi?
Na Facebooku zabezpieczyć musisz się sam

Na Facebooku zabezpieczyć musisz się sam

Facebook wyeliminował usterkę tak szybko jak to było możliwe, ale z tego epizodu wynikają dwie podstawowe lekcje – aplikacje powinny zostać jak najszybciej przełączone do nowych mechanizmów autoryzacji oraz, jeżeli jakiekolwiek dane zdążyły wyciec, to niewiele można już zrobić w tej sprawie, bo jest na to stanowczo za późno.

Chociaż nie o to na razie tutaj chodzi, trzeba zdawać sobie sprawę, że dane wyciągnięte z portalu społecznościowego mogą zostać łatwo wykorzystane do ukierunkowanych ataków, jak phishing, socjotechnicznie wyspecjalizowane wiadomości spamowe, czy nawet kradzież tożsamości.

Użytkownicy powinni zwracać baczną uwagę odbierając pocztę w ciągu najbliższych miesięcy i bardzo ostrożnie traktować prośby o wykonanie różnych czynności, nawet jeśli pochodzą one z zaufanego źródła.

Więcej:Facebookluki