Sam system jednak przestaje być i tak atrakcyjny dla deweloperów z bardzo prostej przyczyny: na rynku idzie mu kiepsko, biorąc pod uwagę miejsce, gdzie znajduje się konkurencja. To Apple ma nieporównywalnie większy sklep z aplikacjami, a co za tym idzie, zainteresowanie programistów. Microsoft chce jednak w jakiś sposób i to wykorzystać. Dlatego już teraz rozpoczyna publikacje poradników o tym, jak łatwo przepisywać aplikacje pisane dla iOS-a na mobilne okienka. Wkrótce ponoć mają pojawić się podobne publikacje dla programistów aplikacji dla Androida i Symbiana.
Czy to przekona programistów, którzy mają i tak pełne ręce roboty z Androidem i iOS-em? Na razie nic na to nie wskazuje. Entuzjazm opada, bo może i łatwo i przyjemnie tworzy się aplikacje dla Windows Phone, ale biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży, mało kto z tych aplikacji skorzysta… Co więcej, aktualizacja do 7.5 wciąż nie da natywnego SDK (programy mogą być pisane w C# i Visual Basic.NET) i wciąż brakuje API OpenGL ES 3D (jest za to XNA 3D, które jest co prawda cenione, ale i tak łatwiej po prostu przenieść gotowy kod w OpenGL na Windows Phone, zamiast w ogóle go portować).
Quo vadis, Windows Phone?