- Xoom będzie w Polsce sprzedawany na razie tylko w wersji z 32 GB pamięci i modemem 3G
- Cena sklepowa wyniesie “około 2999 zł” – i dokładnie tyle wynosi w naszym sklepie 🙂
- Xoom pojawi się w czerwcu w ofercie operatorskiej T-Mobile (Era)
- W zestawie sprzedażowym znajdzie się tablet, ładowarka i kabel mini HDMI-HDMI.
- W chwili sprzedaży Xoom będzie wyposażony w Androida 3.0, aktualizacja do wersji 3.1 zostanie dostarczona OTA (Over The Air) “w późniejszym terminie”
- Nadal nie działa złącze kart microSD – ma zostać uruchomione przez poprawkę dostarczoną “w późniejszym terminie”
- Mimo bardzo ładnej polonizacji interfejsu Honeycomba, Google wciąż nie przygotowało klawiatury obsługującej polskie znaki. Motorola bierze pod uwagę stworzenie własnej, ale w tej chwili trzeba posiłkować się klawiaturą pobraną z Android Market.
A teraz garść wrażeń na temat samego sprzętu
Wygląd i wykonanie
Xoom jest
doskonale wykonana
– jakość spasowania i zastosowanych materiałów jest na najwyższym poziomie. Większość obudowy została wycięta z jednego bloku aluminium, a wąski pasek w górnej części jest pokryty bardzo przyjemnym w dotyku tworzywem sztucznym. Całość jest perfekcyjnie sztywna, świetnie leży w rękach i sprawia wrażenie solidnego jak skała.
Tablet Motoroli
jakością wykonania bije na głowę i zostawia daleko w tyle Acera Iconię Tab
, którego “metalowa obudowa” jest tak naprawdę cieniutką blaszką nałożoną na plastik i który wyraźnie gnie się w rękach i trzeszczy.
Asus Transformer sprawia wrażenie cieńszego i zgrabniejszego
od Xooma, jednak choć jest równie jak on solidny i sztywny, nie może się pochwalić obudową z aluminium.
Xoom jest odrobinkę cieńsza od pierwszego iPada
, trochę od niego węższa i ciut dłuższa – jej żywiołem, tak jak i innych tabletów z Honeycombem jest ustawienie poziome, a nie pionowe, jak w przypadku tabletu Apple’a. Jeśli chodzi o jakość materiałów i solidność, Motorola nie ma się czego wstydzić także w porównaniu do iPada.
Ergonomia i wyposażenie
Ktoś, kto wymyślił, żeby
przycisk włączający tablet znajdował się na jego tylnej ściance
powinien trafić w ręce hiszpańskiej inkwizycji (której, jak wiadomo, nikt się nie spodziewa)! Trafienie w ten klawisz za każdym razem wymaga macania na ślepo i zabiera za dużo czasu, nie wspominając już o konieczności podniesienia leżącego na stole urządzenia. Każda lokalizacja, z jaką się do tej pory spotkałem ma przewagę nad tą, na którą zdecydowała się Motorola.
Poza tym,
Xoom dobrze leży w rękach a jego złącza i kontrolki są łatwo dostępne
. Właśnie – złącza. Tu z kolei Iconia A500 może posłać tablet Motoroli do mamusi z płaczem: zamiast pełnowymiarowego hosta USB, złącza kart microSD, złącz microUSB i microSD Xoom ma tylko
micro USB do komunikacji z komputerem, wymagające przejściówki mini HDMI i nie działający slot microSD
. Asus Transformer nie imponuje wyposażeniem aż tak, jak Acer, ale też pochwalić się może wyjściami miniHDMI i microUSB oraz (działającym!) microSD. Dopiero w porównaniu do liczby złącz iPada Xoom wypada lepiej – ale tu nie da się wypaść gorzej…
Wewnątrz obudowy nowa Motorolka może pochwalić się wszystkim tym, co stanowi w tej chwili obowiązkowy zestaw dla sprzętów z wyższej półki:
dwurdzeniowa Tegra 2, odbiornik GPS, żyroskop, akcelerometr, czujnik oświetlenia, 32 GB wbudowanej pamięci masowe
j… Czego chcieć więcej? A co powiecie na wbudowany barometr? Jak mogliśmy się przekonać, np. Weather Bug potrafi wykorzystać go do podawania bieżącego ciśnienia atmosferycznego – co wymyślą inni deweloperzy, trudno zgadnąć, ale może być ciekawie
Ekran i dotyk
Ma przekątną 10,1″, rozdzielczość 1280×800 i wyświetla 16 mln kolorów.
Barwy są chłodniejsze, bardziej niebieskie niż w iPadzie
, za to biel ma lekki żółty odcień w porównaniu do ekranu tabletu Apple’a.
Panel pojemnościowy bez problemu radzi sobie z obsługą dotyku –
nie zdarzały się problemy z nierozpoznanym “kliknięciem” czy przesunięciem
. Zastosowana technologia pozwala na odczytanie do dziesięciu punktów zetknięcia palców z ekranem (sprawdziliśmy!).