Szkodliwy program symulował skanowanie dysku, raportował obecność zainfekowanych plików, aby użytkownik podał dane swojej karty kredytowej i zakupił fałszywego antywirusa. Gdy użytkownik nie chce zapłacić, oprogramowanie wyświetla materiały pornograficzne na pulpicie z informacją, że aby zatrzymać wyświetlanie tych materiałów, należy uiścić opłatę (w wysokości od 30 do 50 dolarów).
Chociaż problem jest już znany od paru tygodni, a użytkownicy zgłaszają próby wymuszania pieniędzy na przeróżnych forach, Apple dopiero wczoraj oficjalnie zajęło stanowisko w tej sprawie, przyznając “To antywirusowe oprogramowanie to malware”.
Apple w najbliższych dniach wyda aktualizację swojego systemu operacyjnego, która automatycznie odnajdzie i usunie Mac Defendera z komputerów użytkowników.