Tak jak w przypadku większość nowych 10-calowych tabletów z systemem Android 3.0 (Honeycomb) również Galaxy Tab 10.1 wykorzystuje platformę Nvidii Tegra 2: dwurdzeniowy procesor T20, 1 GB pamięci operacyjnej i dysk SSD o pojemności 16 GB. W przeciwieństwie do innych tabletów nie można jednak rozszerzyć pamięci flash, ponieważ urządzenie nie ma odpowiedniego czytnika pamięci. Jest natomiast slot na karty SIM.
Cały czas w fazie beta
Kto lubił interfejs TouchWiz smartphone-ów Samsunga, musi uzbroić się w cierpliwość. Samsung Galaxy Tab 10.1 jest sprzedawany wciąż tylko ze standardowym interfejsem systemu Android 3.0 UI. TouchWiz-a Samsung obiecuje udostępnić później w postaci aktualizacji. Krążą plotki, że ma to nastąpić w okresie od czerwca do jesieni 2011. Na stronie Samsunga będą udostępnione w trzecim kwartale 2011 także dodatki Social Hub i Reader Hub znane z pierwszego Galaxy Tab oraz kalendarz i klient poczty. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to dobre rozwiązanie, bo nabywca znowu otrzymuje niedopracowany produkt. W pierwszym modelu z serii Galaxy Tab dodatki te były dostępne od początku i przynajmniej częściowo można było ich używać.
Sieć wszędzie dostępna
Podobnie jak pierwszy tablet Samsunga, również 10.1 ma wszelkie możliwe złącza. Urządzenie może szybko łączyć się z Siecią bezprzewodowo przez n-WLAN (2,4 i 5 GHz), UMTS (HSPA) oraz GRPS. Ma też moduł Bluetooth i odbiornik GPS. Może się nawet komunikować z multimedialnymi urządzeniami domowymi używającymi protokołu DLNA.
Brakuje nam jednak wyjścia HDMI i normalnego portu USB, co oferuje na przykład Acer Iconia Tab 500. Galaxy Tab 10.1 ma zamiast tych złączy w dolnej części obudowy odpowiednie wielozadaniowe złącze multiport, przez które można podłączyć tablet do komputera i przesyłać dane. Innych urządzeń na USB, takich jak karty pamięci i aparaty cyfrowe do tabletu nie podłączymy.
Coś dla oka i dla ucha: 8-megapikselowy aparat i głośniki stereo
Galaxy Tab 10.1 ma wbudowany 8-megapikselowy aparat z lampą błyskową LED – to więcej niż wszystkie inne, obecnie dostępne tablety. Wideo nagrywa w rozdzielczości HD Ready (1280×720 pikseli). Umieszczona z przodu kamera o rozdzielczości 1280×960 pikseli służy do prowadzenia rozmów wideo. Oba aparaty wprawdzie nie zastąpią prawdziwego aparatu cyfrowego, ale ten ostatni należy do klasy najlepszych aparatów używanych w smartfonach. Przy dobrym świetle wychodzą naprawdę ładne zdjęcia, lepsze niż te robione aparatami dostępnymi w obu iPad’ach.
Według statystyk wielu użytkowników używa swoich tabletów do odtwarzania muzyki, dlatego umieszczone po bokach otwory głośników stereo są mocnym argumentem przemawiającym za zakupem tego urządzenia. Dla porównania Apple wyposażył swojego drugiego iPada jedynie w głośnik mono.
Lżejszy niż iPad 2
To się naprawdę Samsungowi udało – stworzył tablet, który jest od iPad-a 2 nie tylko większy, ale i lżejszy. Galaxy Tab 10.1, który waży tylko 575 gramów, w swoim najgrubszym miejscu ma dwanaście, a w najcieńszym osiem milimetrów. Dla porównania: 9-milimetrowy iPad 2 z wyświetlaczem o przekątnej 9,7 cala waży 600 gramów. Apple iPad 2 jest natomiast pokryty elegancką aluminiową powłoką, a tablet Samsunga jedynie plastykiem. Dlatego nie ma się wrażenia, że jest on zrobiony z materiałów wysokiej jakości, za to wyraźnie czuć, że jest lżejszy. Następnym plusem dla użytkowników lubiących przeglądać Internet na kanapie i czytać e-booki jest pogłębiony w środku żłobkowany tylny panel w kształcie okręgu, dzięki czemu Galaxy Tab 10.1 można znacznie wygodniej trzymać niż tablety o podobnych rozmiarach.
Wspaniały wyświetlacz, przeciętny czas pracy na baterii
Rozdzielczość odbijającego światło wyświetlacza o przekątnej 10,1 cala wynosi 1280×800 pikseli, czyli obsługuje rozdzielczość HD Ready. Jasność wyświetlacza wynosząca 316 cd/m2 jest na podobnym poziomie jak w tabletach iPad 2 i Acer Iconia A500, a współczynnik kontrastu na szachownicy wynoszący 164:1 jest dobry. Jednak wartość kontrastu Galaxy Tab zmniejsza się o połowę przy kącie widzenia większym niż 24 stopnie.
Wyniki testu pracy na baterii są dużo gorsze od wyników takich urządzeń jak Motorola Xoom i iPad. Cztery godziny i 42 minuty odtwarzania wideo i 5 godzin i 4 minuty przeglądania Internetu to wyniki takie jak w przypadku pozostałych 10,1-calowych tabletów z systemem operacyjnym Honeycomb. Lepiej więc mieć gdzieś pod ręką gniazdo zasilania. Galaxy Tab 10.1 rozczarował nas bardzo swoim czasem ładowania: naładowanie akumulatora od zera do pełna trwało bite 5 godzin i 42 minuty. Ten tablet podczas naszego testu baterii dłużej się ładował niż działał po naładowaniu. Było to chyba spowodowane zasilaczem o mocy mniejszej niż 10 W, który przesyłał do tabletu prąd o mniejszym natężeniu. Przez port USB urządzenia ładować nie można.
Niedopracowany Media-Player
Jak wszystkie obecne tablety z Honeycomb’em również Galaxy Tab 10.1 nie odtwarza niektórych formatów muzycznych i filmowych. Do obsługiwanych formatów zaliczają się wideo Flash i pliki w formatach MP4, MP3, OGG i WAV. Wszystkie inne formaty, które próbowaliśmy odtworzyć, odtwarzacz albo odrzucał, albo odtwarzał bez dźwięku lub często się podczas odtwarzania zacinał. Jeśli chodzi o formaty obrazów, Galaxy Tab 10.1 dał plamę tylko w przypadku plików TIFF. Obsługa wszystkich fabrycznie zainstalowanych odtwarzaczy, np. Viewer’a, jest prosta, ale ich standardowe funkcje to jednak za mało.
Płynna nawigacja, szybka przeglądarka
Kto przyzwyczaił się do Androida 3.0, poradzi sobie dość dobrze z nawigacją. Przewijanie, przypinanie pinezek i powiększanie oraz wprowadzanie tekstu działają bardzo dobrze, prawie tak dobrze jak w iPadzie. Choć czasem da się zauważyć minimalne skoki, to jednak jest to nic w porównaniu z otwieraniem dokumentów PDF. Na otworzenie naszego testowego PDF-a Galaxy Tab 10.1 potrzebował aż 13 sekund. Przykładowo, Motorola Xoom otwiera tego samego PDF-a w 7 sekund. Również przy przesyłaniu danych tablet Samsunga okazuje się bardzo wolny. Dane zapisywane są w wewnętrznej pamięci z szybkością 2,89 MB/s. Inne tablety robią to z szybkością 4 MB/s – też nie za specjalnie szybko, ale jednak o prawie 30% szybciej.
Podsumowanie
Samsungs Galaxy Tab 10.1 nie zachwycił nas. Zalety takie jak bardzo cienka obudowa, jasny 10-calowy wyświetlacz i bardzo nieduża waga bledną przy problemach z odtwarzaniem formatów plików, brakiem interfejsu TouchWiz, bardzo długim czasem ładowania oraz obudowie, która nie robi wrażenia szczególnie eleganckiej. Zainteresowani zakupem powinni się wstrzymać przynajmniej do czasu, aż Samsung rozwiąże problem formatów plików i wyposaży urządzenie w interfejs TouchWiz. Po za tym za kilka tygodni na rynek wejdzie bardziej kompaktowy tablet Galaxy Tab 8.9, a inni producenci oferują mimo wszystko ładniejsze tablety.
Alternatywa
Temu, kto chce zostać przy urządzeniach z Androidem, polecamy tablet Acer Iconia Tab A500, dostępny od 2300 zł. Ten 10-calowy tablet jest jednak trochę grubszy i cięższy, ale w praktyce nie odczuwa się tego tak bardzo. Ma on takie same braki w zakresie odtwarzania formatów wideo, ale za to jest wyposażony w dwa pełne porty USB (jeden z nich pełni nawet funkcję hosta USB), wyjście HDMI, porządną obudowę z aluminium. No i ładuje się znacznie szybciej.
Galaxy Tab 10.1
Szybki, lekki i bardzo cienki tablet o przekątnej 10,1 cala z platformą Tegra 2, Androidem 3.0, 8-megapikselowym aparatem, który jednak nie obsługuje wielu formatów wideo i dopiero za kilka miesięcy Samsung wypuści dla niego pełny pakiet oprogramowania.
PLUSY:
bardzo jasny wyświetlacz
cienki i lekki
zintegrowany GSM/UMTS
8-magapikselowy aparatMINUSY:
brak obsługi popularnych formatów wideo
bardzo długi czas ładowania