Ta technika niesie olbrzymią korzyść dla wydawców gier, eliminuje bowiem w całości piractwo. Nie ma dysku instalacyjnego, żaden plik nie jest pobierany, więc nie ma danych, których zabezpieczenia można łamać a następni nielegalnie kopiować. Wszystko jest szczelnie zamknięte w serwerowni OnLive lub w firmach, które postanowią konkurować z tym usługodawcą. Co więcej, niemożliwym będzie oszukiwanie w grach multiplayer dokładnie z tych samych przyczyn, co piractwo.
Problemem jednak wciąż są łącza internetowe. By zagrać komfortowo w Crysia na twoim netbooku, musisz mieć stałe połączenie o przepustowości kilku megabitów. Jednak nie jest to odległa przyszłość…