Jeżeli jakiś producent chce, aby jego tablet wyróżniał się z całej masy innych tabletów, musi się trochę wysilić, żeby przebić choćby iPad-a 2. LG dokonało takiej próby wypuszczając tablet 3D z podwójnym aparatem umieszczonym na tylnym panelu. Z niezrozumiałych powodów nagrywa on tylko wideo 3D, a zdjęcia robi już jedynie w 2D, w rozdzielczości 5 megapikseli. LG w przeciwieństwie do mocno ostatnio reklamowanego smartfona 3D, w tym tablecie zrezygnowało z zastosowania wyświetlacza 3D. Nie można więc oglądać wideo nagranego w 3D bezpośrednio na tablecie Swift Pada. Przy bardzo dużej tolerancji na niską jakoś obrazu można to zrobić przy użyciu czerwono-niebieskozielonych okularów (obraz anaglifowy).
Jeżeli posiadacie odpowiedni telewizor, możecie oglądać nagrane filmiki 3D na telewizorze obsługującym 3D przy użyciu złącza HDMI 1.4, ale w naszym teście wyglądały one bardzo kiepsko. Dlatego obsługa 3D jest raczej ładnie brzmiącym frazesem niż argumentem za zakupem tego urządzenia. Po pierwszym rozczarowaniu powstaje pytanie: co ten tablet ma jeszcze do zaoferowania?
Klasyczny tablet z systemem Android 3.0
Reszta sprzętu urządzenia LG Swift Pad to niewielkie zaskoczenie: dwurdzeniowy procesor A9 taktowany z częstotliwością 1,0 GHz oraz chipset Tegra 2 Nvidii, pamięć operacyjna o pojemności 1 GB i pamięć flash o pojemności 32 GB, którą można rozszerzyć o następne 32 GB za pomocą karty microSD. Dostępne są też: złącze USB 2.0, sieć WLAN w standardzie “n”, moduł Bluetooth, wyjście HDMI oraz moduł UMTS. Z przodu znajduje się kamera 720p do konferencji wideo; z tyłu zamontowano podwójny aparat o rozdzielczości 5 megapikseli. Wyposażenie uzupełniają czujnik położenia, akcelerometr oraz żyroskop.
Wyświetlacz bardzo dobrej jakości
LG Swift Pad jest szczupłym urządzeniem o przekątnej 8,9 cala – wygląda znacznie poręczniej niż urządzenia 10-calowe, ale wydaje się znacznie większy niż na przykład Samsung Galaxy Tab P1000. Rozdzielczość jest – jak na te wymiary – wysoka: 1280×768; obraz w formacie 16:9 jest bardzo ostry. Dotykowy ekran jest wykonany w technologii pojemnościowej i dlatego doskonale nadaje się do pisania na nim palcami. W naszym laboratorium testowym osiągnął on całkiem dobre wyniki: jasność – 362 cd/m2, kontrast szachownicy – 157:1 i kontrast odbicia światła – 8,8:1. Swift Pad nie jest wprawdzie żadnym wybitnym osiągnięciem, ale stanowi krok naprzód pod każdym względem. Wyniki naszych testów oraz wrażenia z praktycznego używania tego urządzenia pokazują, że wyświetlacz jest dopracowany pod każdym względem i nie ma większych wad.
Typowe mankamenty systemu Android 3.0
Już dawno zauważyliśmy, że tablety z Androidem 3.0 mają także swoje minusy. Nie inaczej jest z urządzeniem Swift Pad – denerwują nas odczuwalne opóźnienia podczas pracy w Internecie oraz przeskoki przy przewijaniu menu. Chociaż nie jest to nic istotnego, to przy bezpośrednim porównaniu z popularnym modelem Apple iPad 2 odczuwa się te drobne niedociagnięcia przez cały czas. Urządzenie jest standardowo wyposażone w system operacyjny Android w wersji 3.0.1, ale LG zrezygnowało ze swojego spersonalizowanego interfejsu użytkownika. Wszystkie czujniki pracują ogólnie dobrze, ale zawsze z krótkim opóźnieniem – kiedy zmienia się format obrazu z wertykalnego na horyzontalny. Podczas odtwarzania filmów flash dostępnych w Internecie również od czasu do czasu zdarzają się przeskoki.
Przy wyświetlaniu wideo LG Pad rozczarowuje, ponieważ obsługuje tylko podstawowe formaty. Zainstalowany fabrycznie odtwarzacz jest delikatnie mówiąc spartańsko wyposażony i nie obsługuje natywnie XviD ani H264. Niewiele plików wideo można nim przyzwoicie odtwarzać bez dodatkowej aplikacji napisanej dla Androida – wartym polecenia rozwiązaniem jest tutaj nap przykład MoboPlayer. Wydajność tego tabletu jest wystarczająca do bezproblemowego odtwarzania większość plików MKV w rozdzielczości HD Ready (720p). Używając wspomnianego odtwarzacza podczas testu często borykaliśmy się z zawieszaniem się dźwięku. Przy odtwarzaniu YouTube HD (720p) regularnie występowały minimalne przeskoki.
Sprawny Internet
Przeglądanie Internetu jest obok odtwarzania wideo kolejną ważną funkcją, którą tablety powinny obsługiwać wzorowo. Tutaj tablet LG wypada bardzo porządnie. Niezwykle rzadko zdarzają się większe przeskoki podczas przewijania stron w przeglądarce. Jednak w przypadku menu również da się tu odczuć braki płynności co staje się szczególnie odczuwalne przy bezpośrednim porównaniu z iPad-em. Jeśli chodzi o zoom, to Swiftowi nie można niczego zarzucić. Kiedy strona jest całkowicie załadowana, powiększanie i pomniejszanie za pomocą gestów odbywa się bezproblemowo i bezstopniowo. Przy powiększaniu kolumnowym – aktywowanym poprzez podwójne dotknięcie wyświetlacza – zdarzają się jednak przeskoki.
Ten problem występuje jednak we wszystkich tabletach z Androidem 3.0. Podczas oglądania naszych testowych stron, ogólnie wszystko wyglądało dobrze z wyjątkiem filmów ponieważ Pad LG nie ma zainstalowanej fabrycznie wtyczki Flash. Można ją jednak łatwo doinstalować. Ogólna prezentacja stron internetowych jest mimo wszystko bez zarzutu.
Dysproporcja między zasilaczem i baterią
Mobilne urządzenia potrzebują dużo czasu, na ładowanie baterii. LG Swift Pad wytrzymuje około 5 godzin podczas odtwarzania wideo i trochę ponad 5 godzin i 40 minut podczas pracy w Internecie. Ogólnie jest to wynik bardzo dobry, choć nie rewelacyjny, bo na przykład na iPadzie 2 można oglądać wideo przez około 8 godzin – o prawie 3 godziny dłużej. A teraz bardzo zła wiadomość: aby po pięciu godzinach pracy naładować pustą baterię Swift Pad-a, trzeba urządzenie podpiąć do źródła zasilania na prawie sześć godzin! Krótko mówiąc, ładuje się go dłużej niż można go efektywnie używać. Jak na baterię o pojemności 24 Wh i 10,4-watowy zasilacz wyniki te brzmią jak kiepski żart. W tym miejscu LG wyraźnie się nie przyłożyło.
Podsumowanie
LG Swift Tab jest zasadniczo przyzwoitym tabletem z systemem Android 3.0. Format 8,9 cala to dobry pomysł i idealny rozmiar dla wszystkich, dla których iPad jest za duży, a pierwszy Galaxy Tab za mały. Wyświetlacz przekonał nas do siebie podczas testu – generuje fajny obraz i odbija światło nie mocniej niż konkurencja. Z trudem jednak można wymienić inne plusy tego urządzenia. LG traci z powodu znanych już niedociągnięć Androida 3, takich jak wciąż niedostateczna wydajność i ograniczenia obsługi formatów wideo. Podobnie zresztą jak urządzenia konkurencji np. Motorola Xoom czy Asus EeePad Transformer.
LG zrezygnowało poza tym z własnego interfejsu użytkownika, który poprawiał wygląd monotonnego menu Androida. Do tego dochodzą wyraźnie niedopracowany odtwarzacz wideo oraz groteskowa dysproporcja między czasem pracy baterii i czasem potrzebnym na jej naładowanie. Aparat robi wprawdzie dobre zdjęcia 2D, ale w szeroko rozreklamowanym trybie filmów 3D rozczarowuje. Podsumowując, LG V900 Swift Pad to drogi i całkowicie przeciętny tablet z Androidem 3, któremu potrzebne są aktualizacje, aby oferował lepszą wydajność.
Alternatywa
Kto szuka wszechstronnie udanego tabletu i jest w stanie przymknąć oko na przeskoki, bo zależy mu tylko na rozrywce, powinien pomyśleć o wciąż niedoścignionym iPadzie 2 z pamięcią 32 GB i modułem UMTS (3G). Jeśli zdecydujecie się na iPad-a 2, oznacza to, że rezygnujecie z kamery 3D oraz dobrego aparatu z rozdzielczością HD umieszczonego z przodu. Plusem jest jednak duża oferta darmowych i płatnych aplikacji napisanych dla iPad-a.
Kto jednak przyzwyczaił się już do Androida, powinien pomyśleć raczej o tablecie HTC Flyer z Androidem 2.3.3. Ma on kompaktową konstrukcję i w naszych testach osiągnął identyczną ocenę łączną co pierwszy iPad.
LG V900 Swift Pad Wi-Fi+3G (32 GB)
Klasyczny tablet z Androidem 3, z ciekawą, ale niedopracowaną funkcją nagrywania filmów w 3D. Ma on dobry wyświetlacz, ale poza tym niewiele innych mocnych stron.
PLUSY:
bardzo dobry wyświetlacz
porządne zdjęcia 2DMINUSY:
słaba kamera 3D
kiepski zasilacz
wysoka cena
niedopracowany odtwarzacz wideo