Testowany egzemplarz wykorzystywał dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-2520M, taktowany zegarem 2,5 GHz, który ma zintegrowany układ graficzny Intel GMA HD 3000. W komputerze zastosowano 4 GB pamięci RAM, którą można rozszerzyć do 8 GB. Bardzo ciekawym i zapewniającym notebookowi wydajność oraz funkcjonalność rozwiązaniem jest zastosowanie dwóch dysków. Dokładnie szybkiego SSD w postaci karty PCI Express oraz tradycyjnego dysku twardego do magazynowania danych. SSD ma pojemność 80 GB co w zupełności wystarcza na system operacyjny i typowe aplikacje jak pakiet MS Office. HDD ma natomiast zaledwie 320 GB co dziwić może w nietanim przecież sprzęcie. Talerze twardziela wirują z prędkością 7200 obr./min za co należy się plus gdyż wielu producentów wciąż wpycha nam koszmarnie wolne dyski 5400 obr./min i to w sprzęcie, który nie ma SSD na system.
Do komunikacji komputer wykorzystuje tradycyjną sieć LAN, bezprzewodową Wi-Fi w standardzie N oraz Bluetooth. Szkoda, że na wyposażeniu nie ma wbudowanego modemu 3G, lecz w ewentualnym miejscu, w którym mógłby być zamontowany (slot PCI Express) został umieszczony dysk SSD. Poza tym znajdziemy tu czytnik kart SD, który obsługuje najnowszą wersje tego standardu – SDXC ( obsługa kart o pojemności ponad 32 GB) oraz kamerę internetową. Jak na biznesowy model przystało X1 dzięki wbudowanemu czytnikowi linii papilarnych oraz modułowi szyfrującemu TPM oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa.
Nietypowym rozwiązaniem jak na biznesowego notebooka Lenovo jest zastosowanie błyszczącego ekranu, a dokładnie matrycy przykrytej taflą szkła. Może ma to i swoje zalety w postaci dodatkowej ochrony ekranu lecz w praktyce, szczególnie gdy będziemy używać komputera na zewnątrz w słoneczny dzień może to być dużym dyskomfortem. Matryca o przekątnej 13,3 cali ma rozdzielczość 1366 x768 pikseli, czyli standardową jak na swoje rozmiary. Ekran odchyla się o 180 stopni, co pozwala rozłożyć komputer całkowicie na płasko.
Obudowa modelu X1 została wykonana z bardzo wysokiej jakości materiałów w tym stopu magnezu. Z racji jej dość “cienkiego” profilu, który ma przekrój klina, większość złączy zostało umieszczone z tyłu, co może nieco utrudniać wygodę podłączania zewnętrznych urządzeń do komputera. Wśród dostępnych złączy znalazły się dwa tradycyjne złącza USB 2.0 w tym jedno połączone z gniazdem eSATA, oraz jedno szybkie USB 3.0. Dla zewnętrznych wyświetlaczy obrazu dostępne są dwa złącza: HDMI w nowej wersji 1.4a oraz mini DisplayPort. Zaletą konstrukcji modelu X1 jest wygodna i do tego podświetlana klawiatura na której znajduje się także tak lubiany przez wielu zwłaszcza biznesowych użytkowników trackpoint.
Ogólna wydajność testowanego modelu jest jedną z najwyższych wśród 13-calowych notebooków w naszym rankingu. Komputer uzyskał wysoki wynik w benchmarku PCMark Vantage – 11552 punktów, co zawdzięcza między innymi wydajnemu procesorowi oraz szybkiemu dyskowi SSD. Natomiast wydajność zintegrowanego układu graficznego może i nie zachwyca, ale jest wystarczającą do większości zastosowań, poza graniem w najnowsze gry 3D oczywiście.
Wbudowana bateria o pojemności 38,4 Wh podczas testów pozwoliła na niespełna dwie i pół godziny odtwarzania filmu z zewnętrznego napędu DVD lub prawie sześć godzin oszczędnej pracy. Nie jest to może najlepszy wynik w porównaniu z najbardziej energooszczędnymi modelami w naszym rankingu lecz do większości zastosowań powinno wystarczyć. Ograniczenie to komputer nadrabia technologią Lenovo RapidCharge, która pozwala w krótkim czasie doładować baterię (80% w 30 minut). Poza tym do komputera można łatwo i szybko podłączyć dodatkową baterię zewnętrzną, przyczepianą od spodu za pomocą specjalnego złącza i uchwytów.
Podsumowując Lenovo ThinkPad X1 to nowy płaski wymiar komputerów dla biznesu z serii ThinkPad, które odtąd nie muszą się kojarzyć z nieco toporną konstrukcją i sporymi gabarytami. Sprzęt jest lekki i dość drogi a przy tym nie szokuje czasem pracy na baterii, ale za to oferuje niezłą wydajność i bogaty zestaw akcesoriów jak stacja dokująca, dodatkowe baterie itd. Producent zdecydował się na dość kontrowersyjne w tej klasie sprzętu zastosowanie błyszczącej matrycy. Zobaczymy czy dość konserwatywny rynek klientów biznesowych pozytywnie zareaguje na tę nowinkę.
Karol Kulas