Dodaliśmy poradniki, jak w Windows x64 radzić sobie ze starszymi aplikacjami i sterownikami (str. 6) oraz jak uruchamiać w środowisku 64-bitowym programy 32-bitowe (str. 7). Na str. 7 jest także sonda dotycząca korzystania z różnych wersji systemu – chętnie poznamy Wasze opinie.
Jeśli twój pecet lub notebook ma mniej niż 3 lata i działa pod kontrolą 32-bitowego Windows 7 w wersji od Home Basic do Ultimate, to bardzo prawdopodobne, że uda ci się przesiąść na platformę 64-bitową – za darmo, w pełni legalnie i bez większych problemów. Najważniejszy hardware jest bowiem gotowy od dawna – pierwszy procesor do zastosowań domowych obsługujący 64 bity – Athlon 64 – wprowadziła na rynek w 2003 r. firma AMD, a zaraz potem CPU o takiej architekturze zaoferował Intel.
Za przetwarzanie przez procesor 64 bitów w pojedyncznym cyklu obliczeniowym odpowiada 64-bitowa architektura jednostki arytmetyczno-logicznej (ALU) i rejestrów oraz tak samo szeroka wewnętrzna magistrala danych. Dzięki temu CPU może za jednym zamachem dokonywać np. dokładnych obliczeń na liczbach o astronomicznej z punktu widzenia normalnego człowieka długości 264 – w systemie dziesiętnym taka liczba składa się z 19 cyfr.
Z tego powodu na platformach 64-bitowych ogromny wzrost wydajności odnotowują aplikacje intensywnie wykorzystujące złożone operacje arytmetyczne: programy szyfrujące, multimedialne, narzędzia do obróbki grafiki wektorowej i renderowania obrazów 3D oraz zaawansowane gry. Oczywiście tylko wtedy, gdy zostały napisane w sposób, który pozwala im na podłączenie się do 64-bitowego źródła mocy.
Drugi aspekt 64-bitowej architektury procesora to magistrala adresowa o tej długości, która pozwala na zaadresowanie 2
64
komórek pamięci. W teorii oznacza to możliwość zarządzania RAM-em o wielkości 16 eksabajtów, czyli ponad 16 mln terabajtów. W praktyce Microsoft ograniczył tę wartość do 16 GB w Windows 7 Home Basic i Home Premium oraz do 192 GB w wersjach Professional, Enterprise i Ultimate. Ale nawet 16 GB wystarcza, aby poprawić wielozadaniowość systemu. Gdy do dyspozycji jest 192 GB RAM-u, praktycznie każdy z programów może otrzymać tyle pamięci, ile mu trzeba, bez zakłócania pracy innych procesów.
To wszystko było teoretycznie dostępne już w 2003 roku. Microsoft błyskawiczne zareagował na możliwości nowego hardware’u, wydając specjalną, 64-bitową edycję Windows XP. Ale okazała się ona kompletną klapą, ponieważ tylko nieliczni producenci sprzętu zdążyli dostarczyć na czas odpowiednie sterowniki do tego sytemu.
W efekcie wiele programów w ogóle nie można było uruchomić. Ostatecznie Windows XP x64 dzięki większej stabilności i szybkości zyskał popularność w specjalistycznych zastosowaniach, takich jak obróbka materiałów audio-wideo, aplikacje naukowe, wysokiej klasy stacje robocze. Punkt zwrotny nastąpił wraz z pojawieniem się na rynku systemu Windows Vista – około 15 proc. wszystkich sprzedanych komputerów z preinstalowaną Vistą miało ten system w wersji 64-bitowej. Po premierze Windows 7 większość programów i sterowników funkcjonuje już w środowisku 64-bitowym.
W artykule pokazujemy, jak szybko sprawdzić, czy nasz desktop lub notebook z 32-bitowym Windows 7 nadaje się do pracy na platformie 64-bitowej i – jeśli test wypadnie pomyślnie – jak krok po kroku zainstalować na nim 64-bitowy odpowiednik naszej “Siódemki”. Ponadto na dołączonej płycie zamieściliśmy pakiet z narzędziami, które maksymalnie uproszczą to zadanie.
64 bity: Tak, ale dla kogo?
Ogólna zasada brzmi: jeśli twój pecet lub notebook ma mniej niż 3 lata, to da sobie radę z nowym 64-bitowym systemem. Tyle że używanie Windows 7 x64 nie zawsze oznacza wzrost wydajności. Starsze komputery mogą na platformie 64-bitowej działać nawet wolniej – ze względu na dużo większą przestrzeń adresową system 64-bitowy wymaga od procesora więcej pracy. O systemie 64-bitowym powinni też zapomnieć posiadacze większości netbooków, i to nawet tych najnowszych. Mimo że montowane w tych maszynach współczesne procesory Atom (nazwy kodowe Diamondville i Pineview) mogą wykonywać rozkazy 64-bitowe, przesiadka na 64 bity może być nieopłacalna, ponieważ z reguły będzie wymagać inwestycji w RAM i wymiany komponentów sprzętowych, a w przypadku niektórych modeli będzie w ogóle niemożliwa, ze względu na ograniczone możliwości rozbudowy pamięci.
Test: Czy jesteś gotowy na przesiadkę
Pracując na co dzień z komputerem, nie zastanawiamy się, czy mamy w nim system 32- czy 64-bitowy. Aby to ustalić, klikamy w menu »Start« i odnajdujemy w nim wpis »Komputer«. Klikamy go prawym przyciskiem myszy i wybieramy »Właściwości«.
W grupie »System« odszukujemy wpis »Typ systemu«. Jeśli widnieje tam wpis »32-bitowy system operacyjny«, mamy powód, aby się przesiąść. Ale powód a możliwość to dwie różne rzeczy. Na szczęście Microsoft zaimplementował w “Siódemce” swoisty kamień probierczy, który testuje możliwości przesiadki na platformę 64-bitową.
W otwartym przed momentem oknie klikamy odnośnik »Indeks wydajności systemu Windows«. Klikamy link »Wyświetl i wydrukuj szczegółowe informacje o wydajności i systemie« i w nowym oknie wyszukujemy grupę »System«, a w niej pozycję »Obsługa 64 bitów«. Jeśli widnieje tam wpis »Tak«, możemy wkroczyć w erę 64-bitową.
Zanim to jednak zrobimy, powinniśmy sprawdzić, co więcej Microsoft ma do powiedzenia na temat przesiadki. W tym celu instalujemy narzędzie Windows 7 Upgrade Advisor. Gdy proces dobiegnie końca, uruchamiamy aplikację, wpisując w pasek wyszukiwania »Doradca uaktualnienia systemu Windows 7«. Przygotowany przez program raport należy przejrzeć, a jeśli to możliwe, także wydrukować, ponieważ często znajdziemy tam uwagi i porady dotyczące wymiany hardware’u lub niektórych sterowników. Najczęściej będą to zmiany tylko kosmetyczne, ponieważ decyzja – “tak” lub “nie” – zapada w aplecie »Indeks wydajności systemu Windows«.
Brak płyty: To żaden problem
Jeśli kupiliśmy licencję Windows typu box w wersjach od Home Premium do Ultimate, to mamy dwie płyty instalacyjne – jedną z systemem 32-, a drugą z 64-bitowym. W takim wypadku wybór wersji zależy tylko od możliwości sprzętu i naszej dobrej woli. Ale większość użytkowników “Siódemki” nabyła ten system w wersji OEM, przypisanej do konkretnej maszyny. Problem w tym, że producenci słabiej wyposażonych notebooków lub desktopów domyślnie instalują na nich 32-bitową “Siódemkę”. Teoretycznie powinni dołączać do niego płytę z wersją 64-bitową, ale wielu z nich tego nie robi, żeby uniknąć kłopotów związanych z kreatywnością użytkowników.
Podobna sytuacja może zaistnieć, gdy kupujemy notebooka na Allegro – mimo że maszyna działa poprawnie, nie ma do niej płyty z oryginalnym oprogramowaniem Microsoftu albo też jest, ale tylko z 32-bitową wersją Windows 7. Czasami również ci, którzy kupili nowego desktopa w supermarkecie, nie mają do niego instalki Windows, lecz jedynie dysk ratunkowy, który w razie poważnej awarii odtwarza system z ukrytej partycji ratunkowej (Recovery Partition).
Jeśli i do twego desktopa albo notebooka nie dołączono płyty Windows 7 w wersji 64-bitowej, pomoże DigitalRiver – amerykański dostawca, który prowadzi dla Microsoftu sprzedaż “Siódemki” w Sieci. Wprawdzie z jego witryny ściągniemy tylko angielski obraz ISO płyty instalacyjnej Windows 7 Home Premium oraz Professional, ale istnieje sposób, aby przerobić je na inne wersje “Siódemki”, a następnie dołożyć do nich polski pakiet językowy.
ŚCIĄGANIE INSTALKI x64
Plik z obrazem płyty instalacyjnej ma 3 GB, więc ściąganie go przez przeglądarkę trwa długo i może się zakończyć niepowodzeniem. Aby tego uniknąć, instalujemy narzędzie Free Download Manager. Po uruchomieniu wybieramy z menu »Pobieranie | Pobieraj nowy plik«, w nowym oknie wprowadzamy adres »goo.gl/9zBZ« lub »goo.gl/Z0vwc« i zatwierdzamy wybór przyciskiem »OK.«
ODBLOKOWANIE INSTALKI
Ściągnięte obrazy 64-bitowego Windows 7 to Home Premium i Professional. Aby odblokować inne wersje, musimy skorzystać z narzędzia eicfg_removal. Po skopiowaniu na Pulpit archiwum ZIP z tym programem rozpakowujemy je i uruchamiamy umieszczony w nim plik wykonywalny. Narzędzie poprosi o wskazanie obrazu ISO. Gdy to zrobimy, prawie natychmiast pojawi się komunikat o treści “ei.cfg removed.” I… gotowe – nasza instalka jest odblokowana i pozwoli na wybór wersji Windows 7 podczas instalacji systemu na komputerze.
PRZYGOTOWANIE PŁYTY
Ostatnim krokiem przygotowawczym będzie wypalenie płyty DVD z uniwersalną instalką Windows 7 w edycji 64-bitowej. W tym celu wkładamy do napędu czystą płytę DVD. Następnie klikamy zmodyfikowany plik ISO prawym przyciskiem myszy i wybieramy z menu »Nagraj obraz dysku«. O resztę nie musimy się martwić – wbudowane w “Siódemkę” narzędzie w pełni automatycznie przygotuje teraz płytę instalacyjną tego systemu.
Backup: Zachować dane i ustawienia
Zła wiadomość brzmi: nie można dokonać upgrade’u 32-bitowych Windows do wersji 64-bitowej. Konieczna więc będzie reinstalacja systemu. A to najczęściej wymaga zabezpieczenia danych i ponownej instalacji wszystkich programów. Ale “najczęściej” nie oznacza “zawsze” – istnieją sposoby na uniknięcie zarówno jednego, jak i drugiego.
ZABEZPIECZENIE DANYCH
Jeśli nasze dane leżą na innej partycji niż system, nic się z nimi nie stanie; jeżeli na tej samej, ulegną zniszczeniu, ponieważ podczas instalacji 64-bitowej “Siódemki” partycja systemowa zostanie sformatowania. W przypadku drugiego scenariusza musimy zabezpieczyć nasze dane na zewnętrznym nośniku.
PRZENOSZENIE USTAWIEŃ APLIKACJI
Tu mamy do wyboru trzy opcje: ręczną, automatyczną i półautomatyczną. W przypadku pierwszej nie zabezpieczamy nic. W nowym systemie czeka nas wtedy instalacja wszystkich programów i dostosowywanie ich ustawień. Gdy mowa o najszybszej opcji, automatycznej – wszystkie programy zostaną odtworzone wraz z ustawieniami. Niestety, aby to uzyskać, musimy sięgnąć po płatną aplikację PCmover firmy Laplink (ok. 80 zł), która zabezpiecza programy wraz z ich ustawieniami i odtwarza ten stan rzeczy na platformie 64-bitowej.
Naszym zdaniem najlepsza jest opcja półautomatyczna: na nowej platformie instalujemy programy ręcznie, ale ich ustawienia odtwarzamy automatycznie. Ma to sens, ponieważ choć prawie wszystkie aplikacje 32-bitowe działają na platformie 64-bitowej, tam, gdzie to możliwe, powinniśmy zainstalować ich szybsze 64-bitowe odpowiedniki – między innymi z tego powodu dokonujemy przesiadki.
Ostatnie zadanie ułatwi nam narzędzie Microsoftu Łatwy transfer w systemie Windows. Wpisujemy tę nazwę w pasek wyszukiwania i po uruchomieniu wskazujemy nośnik na kopię ustawień, np. klucz USB. Następnie wybieramy scenariusz »To jest mój stary komputer« i czekamy, aż program zaprezentuje, co chce zabezpieczyć. Jeśli za pomocą linków »Dostosuj« ograniczymy się tylko do kopii ustawień programów i systemu Windows, to powinniśmy się zmieścić w 100 MB.
Instalacja: Windows 7 x64
Aby zainstalować pobrany produkt, musimy dysponować kluczem licencyjnym oryginalnego systemu. Z reguły jest on naklejony na tyle obudowy, spodzie notebooka albo bezpośrednio na okładce naszej płyty instalacyjnej Windows 7. Jeśli nie możesz go odnaleźć albo nie masz, ponieważ na przykład kupiłeś maszynę na Allegro z preinstalowanym systemem, ale bez płyty, pomocny okaże się program WinGuggle. Po skopiowaniu na Pulpit pliku archiwum rozpakowujemy je i dwukrotnie klikamy »WinGuggle.exe«. W efekcie wyświetli się numer seryjny naszego systemu, który możemy skopiować do Schowka za pomocą polecenia »Copy«, a potem wkleić do dowolnego edytora tekstu i wydrukować, ponieważ będzie on niezbędny do zainstalowania wersji 64-bitowej.
Teraz wkładamy wcześniej przygotowane DVD do napędu i uruchamiamy z niego komputer – co może wymagać zmiany kolejności bootownia w BIOS-ie. Instalacja nie przysparza problemów. Należy tylko zwrócić uwagę na krok, w którym pojawia się okno z wyborem instalowanej wersji “Siódemki”. Uda nam się zainstalować 64-bitowe wersje Windows 7 od Home Basic po Ultimate, ale pamiętajmy, że legalny jest wybór tej, za którą faktycznie zapłaciliśmy. Co więcej, jeśli wybierzemy nieprawidłowo, system się aktywuje, ale nigdy nie mamy gwarancji, że Microsoft nie zablokuje go w przyszłości – ostatecznie ma do tego prawo, jeśli naruszamy warunki oryginalnej licencji. Po pierwszym restarcie nowego systemu musimy uruchomić przeglądarkę i ściągnąć polski pakiet językowy ze stron Microsoftu (adres: goo.gl/IZGq0) i zainstalować go. Teraz wybieramy z menu »Start | Control Panel«, w grupie »Clock, Language, and Region« klikamy »Change display language« i z listy wybieramy »polski«. Po następnym zalogowaniu mamy to, co chcieliśmy mieć – 64-bitowy, legalny odpowiednik naszego 32-bitowego systemu Windows 7.
Nowe x64: Ostatnie szlify
Po skończonej instalacji 64-bitowego Windows musimy odtworzyć zainstalowane wcześniej programy i ich ustawienia, zastępując je w miarę możliwości 64-bitowymi odpowiednikami. Przydałoby się też sprawdzić, czy nie ma kłopotów ze sterownikami, i zainstalować 64-bitowe kodeki, które powinny poprawić jakość odtwarzania filmów HD.
Sprzęt i sterowniki
Po instalacji systemu wiemy już na pewno, że procesor i płyta główna pozwalają na pracę na platformie 64-bitowej – w przeciwnym razie 32-bitowy Windows nie zapaliłby zielonego światła, jeśli chodzi o przesiadkę. W przypadku pozostałego sprzętu i urządzeń peryferyjnych obowiązuje ta sama prosta reguła, która pozwoliła nam podjąć decyzję o przesiadce: jeżeli mamy nowy sprzęt – maksimum trzyletni lub młodszy – nie będzie problemów przy przeprowadzce.
Ale również starsze produkty są w Windows 7, dzięki doskonałemu rozpoznawaniu hardware’u, automatycznie integrowane z systemem. “Siódemka” obsługuje z marszu na przykład wszystkie popularne drukarki starszej daty. Przeszkodę mogą stanowić skanery i karty Wi-Fi na USB. W przypadku tych ostatnich często pomaga znalezienie sterownika odpowiedniego do chipsetu. Jeśli ktoś chciałby sobie oszczędzić tej roboty, może po prostu kupić nową, kompatybilną kartę – koszt około 60 zł. A skanery, które zazwyczaj rzadko będziemy wykorzystywać z aplikacjami 64-bitowymi, to idealni kandydaci na wirtualną maszynę.
Programy i ustawienia
Jeśli przed migracją korzystaliśmy z programu takiego jak PCmover, wystarczy zainstalować go i uruchomić, aby odtworzyć wszystkie programy i ich ustawienia. W przypadku gdy przed przesiadką wybraliśmy opcję półautomatyczną, musimy teraz zainstalować od nowa wszystkie aplikacje. Pamiętajmy jednak, że aby “Siódemka” mogła optymalnie używać zasobów procesora i 64-bitowej platformy, na pokładzie musi być pasujące do niego oprogramowanie – pełna 64-bitowa moc jest dostępna tylko za pośrednictwem programów, które aktywnie wykorzystują 64-bitowe rozkazy procesora.
Ale mamy dobrą wiadomość: radykalna wymiana software’u nie będzie konieczna, ponieważ większość aplikacji, które pracują w wersji 32-bitowej, doskonale sobie radzi również w otoczeniu 64 bitów. Dzieje się tak dlatego, że w 64-bitowej “Siódemce” mają one do dyspozycji WoW64 – uruchamiane automatycznie środowisko, które emuluje platformę 32-bitową. Skutkuje to, co prawda, niewielkimi spadkami wydajności, ale w praktyce różnica nie jest wyczuwalna, jeśli chodzi o programy, które nie wykorzystują zbyt intensywnie zasobów systemu. Dotyczy to zwłaszcza aplikacji biurowych, dlatego Worda, Excela czy Calca możemy spokojnie używać w starszych wersjach, aktualizując je tylko przy okazji. Natomiast oprogramowanie odwołujące się do niskopoziomowych funkcji systemu, takie jak defragmentatory dysku, narzędzia do porządkowania Rejestru czy programy do tuningu, powinniśmy sprawdzić pod kątem działania na nowej platformie. Jeśli pojawią się problemy, najlepiej po prostu je wymienić na ich 64-bitowe odpowiedniki.
Po instalacji programów z poprzedniej platformy czas na odtworzenie ich ustawień. Jeśli przed przesiadką korzystaliśmy z narzędzia systemowego Łatwy transfer w systemie Windows, powinniśmy teraz podłączyć zewnętrzny napęd danych i ponownie uruchomić tę aplikację. Gdy kreator zapyta o scenariusz, zaznaczamy opcję »To jest mój nowy komputer« i wskazujemy napęd, w którym umieściliśmy dane do przywracania ustawień programów zainstalowanych w poprzednim, 32-bitowym systemie. Reszta przebiega automatycznie.
64-bitowe kodeki
Kto na desktopie lub notebooku chętnie ogląda wideo, powinien zadbać o jakość zarówno obrazu, jak i dźwięku. Co prawda, “Siódemka” w przeciwieństwie do poprzednich wersji systemu Windows dysponuje ogromną bazą kodeków, ale 64 bity stwarzają dodatkowe możliwości. Aby z nich skorzystać, musimy zainstalować najświeższą bazę kodeków do Windows 7. Wchodzimy na stronę shark007.net, klikamy link »Windows 7 Codecs« i pobieramy pakiet, a zaraz po nim nakładkę »x64 Componets«, wchodząc na podstronę o tej samej nazwie. Po instalacji w tej samej kolejności, w jakiej ściągnęliśmy komponenty, wywołujemy panel dostrajania kodeków, wpisując w pasek wyszukiwania »Setting Application x64«. Aplikację, która pojawi się w menu, uruchamiamy jako administrator.
Aby zoptymalizować ustawienia odtwarzania multimediów pod kątem platformy 64-bitowej, w nowym oknie zaznaczamy przełącznik »Shark007 SUGGESTED settings«. Warto też przełączyć systemowy Windows Media Player w tryb 64-bitowy. Zrobimy to, zaznaczając opcję »Windows Media Player | set 64 bit player« w zakładce »Config«. Posiadacze systemów odtwarzających dźwięk wielokanałowy, np. w systemie Dolby Surround, mogą dostroić do niego układ głośników w zakładce »Audio | Choose a speaker configuration«. Gdy natomiast okaże się, że odtwarzany obraz HD nie jest płynny, możemy wybrać inny 64-bitowy kodek w zakładce »H264« – np. »MPC-HC codec« lub »FFDshow DXVA codec« – i zobaczyć, czy zmiana pozwoliła uzyskać płynność obrazu wideo.
Sposoby na starsze programy i sterowniki
Na nowej platformie niektóre aplikacje i sprzęt mogą odmówić posłuszeństwa. Mamy wtedy trzy wyjścia.
TRYB ZGODNOŚCI
Większość programów działających na platformie 32-bitowej uruchamia się w Windows x64. Ale istnieją takie, które nie pracują prawidłowo. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, powinniśmy odinstalować wadliwą aplikację. Następnie zaznaczamy jej plik instalacyjny, z menu kontekstowego wybieramy »Właściwości | Zgodności | Uruchom ten program w trybie zgodności z« i tam ustawiamy odpowiednią wartość, np. »Windows XP (Service Pack 3)«, oraz instalujemy raz jeszcze.
PRZESTARZAŁE STEROWNIKI
Często powodem, dla którego dany program lub urządzenie nie działa, jest brak odpowiedniego drivera. Taka sytuacja zachodzi rzadko, ponieważ Microsoft stworzył ogromną bazę 64-bitowych sterowników obejmującą również starszy sprzęt. Ale przy okazji wprowadził też system ich certyfikacji. Może się więc zdarzyć, że mamy na pokładzie odpowiedni sterownik, ale nie jest on podpisany, więc nie możemy go zainstalować. Aby wyłączyć tę cechę, uruchamiamy jako administrator Wiersz polecenia i wpisujemy:
bcdedit•/set•loadoptions•
DDISABLE_INTEGRITY_CHECK
Po restarcie oporny sterownik powinien dać się zainstalować bez problemu.
WIRTUALIZACJA
Jeśli narzędzie nie chce działać w Windows 7 x64, możemy je uruchomić na maszynie wirtualnej, w symulowanym środowisku 32-bitowym, korzystając z programu VirtualBox. Po instalacji narzędzia tworzymy nową maszynę wirtualną i instalujemy na niej Windows 7 w wersji 32-bitowej. Uruchamiamy nowy system, instalujemy oporną aplikację i… gotowe. Jeśli maruder korzysta z danych, które są dostępne również w macierzystym, 64-bitowym systemie, warto udostępnić mu jeden z katalogów. W tym celu zaznaczamy maszynę i wybieramy »Ustawienie | Współdzielone katalogi«.
WoW64: Programy 32-bitowe w Windows x64
W systemach Windows opartych na architekturze x64 możemy uruchamiać oprogramowanie 32-bitowe. Odpowiada za to podsystem Windows x64 zwany WoW64 (Windows on Windows 64).
WoW64 na tyle perfekcyjnie emuluje środowisko 32-bitowe na platformie x64, że czasami 32-bitowe aplikacje działają nawet odrobinę szybciej niż ich 64-bitowe odpowiedniki. Głównym składnikiem emulatora jest biblioteka Wow64.dll, która podczas uruchomienia wczytuje najpierw 32-bitową bibliotekę Ntdll.dll. Po zainicjowaniu jej kodu, Ntdll.dll ładuje pozostałe wymagane biblioteki i w ten sposób tworzone jest pełne 32-bitowe środowisko uruchomieniowe.
WoW64 działa w pełni automatycznie i jest w stanie uruchomić praktycznie każdy program 32-bitowy. Wyjątek stanowią aplikacje, które odwołują się do niskopoziomowych poleceń systemowych takie jak programy porządkujące Rejestr czy dysk twardy. Nie uda się też nam na WoW64 uruchomić programów bardzo starych, pochodzących jeszcze z epoki 16-bitowej, choć mogły one poprawnie działać na poprzedniej wersji Windows.
Są dwa sposoby, aby stwierdzić, który program jest aplikacją 32-, a który 64-bitową. Te ostatnie są instalowane w katalogu »Program Files«, zaś aplikacje 32-bitowe trafiają do folderu »Pliki programów (x86)«. Drugi sposób polega na przyjrzeniu się uruchomionej aplikacji z wykorzystaniem Menedżera zadań – te 32-bitowe mają za nazwą programu przyrostek “*32”, który oznacza, że program został uruchomiony za pomocą emulatora WoW64.