W pierwszej trójce najczęściej atakujących zagrożeń sierpnia, według laboratoriów antywirusowych ESET, znalazły się złośliwe programy czyhające w plikach automatycznego startu nośników danych, robak internetowy Conficker (świętujący nie tak dawno ponad 1 000 dni obecności w sieci) oraz zagrożenia Iframe, ukrywające się na stronach WWW w postaci niewidocznych ramek, których kliknięcie powoduje przekierowanie do zainfekowanej strony internetowej.
Czwartą pozycję w sierpniowym rankingu firmy Eset zajął Dorkbot – robak internetowy z funkcjonalnością backdoora, a więc dający atakującemu możliwość zdalnej kontroli. Według informacji laboratorium antywirusowego Eset, zagrożenie to wykorzystuje do rozprzestrzeniania się przenośne nośniki danych, np. pendrive’y. Dorkbot modyfikuje na takich nośnikach plik automatycznego startu, dzięki czemu każdorazowe podłączenie zainfekowanego pendrive’a do komputera skutkuje uruchomieniem i przeniesieniem zagrożenia na dysk nowej maszyny.
Dorkbot powstał w celu zbierania prywatnych informacji o użytkownikach sieci. Robak wykrada m.in. loginy i hasła internautów korzystających z Facebooka czy serwisów internetowych AOL. Zdobyte dane Dorkbot wysyła do swojego twórcy za pośrednictwem protokołu HTTP. Równocześnie robak łączy się z dwiema domenami, z którymi komunikuje się dzięki protokołowi IRC. Dzięki temu twórca zagrożenia może zdalnie m.in. pobierać i instalować na zainfekowanym komputerze dowolne pliki oraz monitorować ruch sieciowy. Jak podkreślają eksperci z firmy Eset, Dorkbot posiada wbudowaną funkcję blokowania dostępu do stron internetowych niemal wszystkich producentów rozwiązań antywirusowych.