Nieco gorzej wygląda kwestia odwzorowania realizmu z jakim maszyny poruszają się po drodze. Nowej Forzie daleko do symulatora. Owszem wręcz fizycznie czuć prędkość, czy wszelkiej maści wertepy na drodze. Pojazdy przyśpieszają zgodnie ze swoimi realnymi parametrami. Jednak auta potrafią zachowywać się bardzo dziwnie. Widok auta pędzącego z prędkością 150 kilometrów na godzinę mającego kłopoty z utrzymaniem się w zakręcie nie jest tu rzadkością. O ile jadąc cywilnym autem na normalnej drodze nikogo raczej nie zdziwi to w chwili gdy siedzimy w czysto sportowej maszynie może zastanawiać. Podobnie jak klasyczna dla cyfrowych wyścigów odporność przeciwników na próby wypchnięcia ich z trasy, czy wytrącenia ich z toru jazdy. Im przychodzi to bez trudu, my raczej nie powinniśmy tego próbować.
Jednak nie ma co się czepiać. To w końcu tylko gra. Oprawa graficzna, pojazdy z najwyższej półki, dynamika silników, dźwięk, doskonale oddana szybkość rekompensują pewne uproszczenia.
Warto też wspomnieć o próbach wyjścia poza schemat rządzący wyścigami. Poza trybem kariery, grą wieloosobową, autorzy proponują dodatkowe zadania. Takie jak strącanie na czas słupków stojących na trasie, czy wyścigi w trybie ulicznym. Nie są one niestety dopracowane i w sumie lepiej, żeby ich nie było. Niedzielnych graczy którzy nie maja ambicji bicia rekordów, a jedynie chcą się dobrze bawić ucieszy z pewnością możliwość wykorzystania do prowadzenia auta kontrolera Kinect.