Akceleracja sprzętowa to magiczne hasło, o którym co jakiś czas wspominają z twórcy przeglądarek. Jako pierwszy wspomniał Google, gdzie obsługa GPU pojawiła się już w Chrome 8.0, w grudniu 2010. W marcu 2011 zadebiutował Firefox 4.0 i Internet Explorer 9. W lipcu Safari 5.1 i dotąd tylko Opera nie potrafiła przetworzyć mocy obliczeniowej procesorów graficznych.
Tymczasem Sieć już dawno wyrosła ze stron internetowych składających się z jednego obrazka i kawałka tekstu z efektem marquee. HTML5 rośnie w siłę i twierdzenie, że to nie ma znaczenia jest nierozsądkiem w czystej formie. Apple i wiele innych firm intensywnie zmniejsza znacznie Flasha, wtłaczając podobne rozwiązania do otwartego standardu. Dzięki temu już teraz każda przeglądarka może wyświetlić dosłownie wszystko. Od zaawansowanych aplikacji webowych, przez filmy HD, aż po gry 3D. Bez żadnych dodatkowych pluginów.
Co należy wiedzieć o Operze 12? Obecnie jest w wersji Alpha, a to oznacza że droga do wersji finalnej jest daleka i z pewnością będzie lepiej. Nowa wersja przeglądarki wspiera WebGL, którego możliwości można sprawdzić np. w demie HelloRacer WebGL lub w WebGL Aquarium. Quake III przez przeglądarkę? Nie ma problemu. Rozdział drugi to sprzętowa akceleracja, czyli np. przyspieszanie grafiki 2D z użyciem procesora GPU. Dobrym przykładem jest tu HTML5 Canvas Experiment, czy Asteroid Belt.
Ponadto Opera twierdzi, że chce zaoferować możliwie największą wydajność dla wszystkich użytkowników. Dlatego akceleracja sprzętowa i wykorzystanie GPU nie dotyczy jedynie specyficznych elementów stron, jak wspomniane Canvas, a całych stron internetowych. Wiemy także, że póki co Opera korzysta tylko z OpenGL, zaś obsługa DirectX pojawi się wkrótce. Oznacza to mniej więcej tyle, że Opera 12 w obecnej postaci działać może, ale wcale nie musi.
Procedurę testową zaczynamy od testu JavaScript, czyli czegoś co w teorii nie ma nic wspólnego z akceleracją GPU.
Jak twierdzi producent, benchmark pomoże wybrać najlepszą przeglądarkę, zwłaszcza gdy korzystasz z takich stron jak Facebook, Twitter, oglądasz dużo YouTube, czy przeczesujesz zawartość Amazon jak i eBay. Ponadto podkreśla, że poszczególne testy składowe starają się jak najdokładniej symulować czynności wykonywane przez użytkowników. Co ciekawe nowa Opera wypadła znakomicie, ale minimalnie gorzej od wersji 11.52.
V8 Benchmark to kolejny test sprawdzający JavaScript, a więc pożytek z GPU jest tu żaden. Jak widać Opera 12 w tym przypadku jest minimalnie szybsza od 11.52. Chrome na pierwszym miejscu, co raczej nie zaskakuje. Nie zmienia to faktu, że wszystkie przeglądarki, które nie nazywają się Internet Explorer 8 i niżej – działają wystarczająco szybko, aby przejmować się wydajnością JS.
Canvas, czyli operacje na grafice 2D. Akceleracja sprzętowa pokazuje swoje możliwości. Nowa wersja Opery zrobiła 4x lepszy wynik i z ostatniego miejsca wysunęła się na pierwsze.
WebVizBench wygląda niesamowicie i świetnie pokazuje możliwości HTML5. Autorzy zalecają używanie przeglądarki z akceleracją sprzętową. Jak widać, mają rację. Opera 11.52, jedyna bez akceleracji, prezentuje się dosyć słabo. Na pierwszym miejscu IE9, ale test był robiony w kooperacji z Microsoftem.
HTML5 Blizzard to jeden z testów HTML5 przygotowanych przez Microsoft i pokazujących możliwości Canvas, SVG, a także Web Open Font Format i CSS3. Wyniki są dosyć zaskakujące, bowiem Opera wykręciła wynik nieporównywalnie lepszy od IE9. Opera 11.52 – niemal 19x wolniej.
Kolejny z testów wykorzystujących Canvas potwierdza, że akceleracja działa. Opera 11.52 zanotowała wyjątkowo słaby wynik. Firefox radzi sobie przeciętnie, zaś Opera 12 i Chrome są na zbliżonym poziomie. Liderem zestawienia jest Microsoft. Tak, zgadliście – to oni przygotowali ten test.
Wygląda na to, że fani Opery w końcu wyzbyli się wszystkich kompleksów. Kolejne wydanie Opery ma już zupełnie oficjalnie radzić sobie z obsługą GPU. Testową wersję Opery 12 możecie pobrać z blogu Opera Desktop Team.