Dyski twarde są pokryte warstwą miniaturowych granulek magnetycznych, oddalonych od siebie o kilkadziesiąt nanometrów, tworząc w ten sposób wyspy, formowane w procesie nanolitografii. Dr Yang odkrył, że dodając do tego procesu odrobinę soli, można kilkukrotnie zwiększyć gęstość zapisu na powierzchni dysku, bowiem sól jest wykorzystywana do produkcji lepszych, choć wcale nie mniejszych granulek, które odpowiednio zmanipulowane, mogą zamienić się w jednostkę informacji, zamiast zlepiać się ze sobą w wyspy.
Grupa naukowców pod przywództwem dr Yanga zademonstrowała już pamięć masową o pojemności 1,9 terabita, zmieszczoną na powierzchni 6,5 centymetra kwadratowego. To o około 4 razy więcej, niż uzyskują obecne dyski twarde. Według badaczy, stosując tę metodę można uzyskać nawet 3,3 terabita na cal kwadratowy, co przełoży się na 18-terabajtowe dyski twarde!
Jak na razie nie podano żadnych, nawet przybliżonych dat. Będziemy więc musieli poczekać z pewnością kilka, a nawet kilkanaście lat.