Pytanie brzmi, jak tak dobra usługa oferująca darmową muzykę (której oczywiście nie można pobrać na dysk) nie została jeszcze zgładzona przez hordy prawników? Zwłaszcza, że Grooveshark ma swoje aplikacje na telefony Apple, Android, Blackberry, Nokia oraz HP webOS.
Kres Grooveshark właśnie się zbliża, bowiem do sądu trafił właśnie pozew za nielegalne przesyłanie utworów. Właściciele praw autorskich domagają się 150 tys. dolarów za każdy przesłany utwór. To powoduje, że założyciel Grooveshark, który osobiście wrzucił 1971 piosenek jest winien 15 mln dolarów.