MSWiA chce inwigilować internautów podejrzanych o przestępstwo

Narzędzie, którego opracowanie zleciło MSWiA, ma pozwolić na identyfikację osób podejrzanych o przestępstwo, które korzystają z Internetu, w tym za pomocą proxy czy sieci Tor. Ma ono również mieć możliwość rejestrowania odbieranych i wysyłanych przez ową osobę informacji za pośrednictwem Internetu, a także mieć możliwość dostępu do danych takiej osoby zgromadzonych na jej dysku twardym. Dodatkowo, owo narzędzie ma móc mieć możliwość dynamicznego blokowania treści niezgodnych z obowiązującym prawem.
W artykule pokazujemy, w jakich sytuacjach przeglądarki okazują się niedyskretne, a także w jaki sposób chronić naszą prywatność.
W artykule pokazujemy, w jakich sytuacjach przeglądarki okazują się niedyskretne, a także w jaki sposób chronić naszą prywatność.
Ochrona prywatności stanie się pojęciem abstrakcyjnym?

Ochrona prywatności stanie się pojęciem abstrakcyjnym?

Póki co narzędzie jest jeszcze w fazie projektowania i nie może zostać wykorzystane w praktyce. Czemu? Bo łamie prawo. Czemu więc MSWiA finansuje ten projekt z pieniędzy podatników? Czyżby prawo miało ulec zmianie?

Najpierw powstał samochód, potem stworzono przepisy ruchu drogoweg

o – jak wypowiada się na łamach portalu Webhosting.pl Sebastian Serwiak, dyrektor departamentu bezpieczeństwa publicznego w MSWiA. To samo Ministerstwo już przygotowało nowelizację ustawy o policji, która da władzy odpowiednie uprawnienia do inwigilowania i blokowania bez uzyskania sądowego nakazu.

Więcej:prywatność