Podobnie jak wy, jesteśmy podekscytowani premierą systemu Android Ice Cream Sandwich. Jest jednak wiele kroków i procesów, które trzeba podjąć, by operator komórkowy i klient końcowy buli zadowoleni. Wydanie kodu źródłowego przez Google’a nie oznacza gotowej aktualizacji dla twojego telefonu — pisze Motorola, dodając, że każda nowa wersja Androida ma tylko jedno dedykowane urządzenie. Do reszty, system ten musi zostać zmodyfikowany. Motorola obecnie, jak twierdzi, analizuje kod źródłowy, na co daje sobie miesiąc czasu. Wtedy zdecyduje, które urządzenia mogą otrzymać aktualizację i kiedy. Najprawdopodobniej, jak twierdzi Motorola, otrzymają ją raptem trzy urządzenia: Droid Razr, Droid Bionic i tablety Xoom. Atrix 4G, Droid 2, Droid X i X2 raczej pozostaną przy Gingerbreadzie, a Milestone przy Froyo.
Sony Ericsson z kolei stwierdził, że premiera Ice Cream Sandwich “oznacza początek intensywnego okresu dla inżynierów Sony Ericssona, by stworzyć działającą, stabilną i certyfikowaną wersję Ice Cream Sandwich dla naszych smartfonów Xperia z 2011 roku”. Oznacza to, że X10 pozostanie przy wersji Gingerbread, która na dodatek wciąż wymaga załatania kilku usterek, zwłaszcza w związku z niestabilnie działającym odtwarzaniem muzyki.
To jednak nie wynika z lenistwa producentów smartfonów. Androida należy przystosować do unikalnych komponentów sprzętowych w każdym smartfonie, procesorów, układów graficznych i innych. Dodatkowo, przystosowania wymaga oprogramowanie dodawane od producentów, takie jak MotoCast czy Smart Actions u Motoroli. Co więcej, każda aktualizacja jest testowana i certyfikowana przez operatora komórkowego. Jak twierdzą obie firmy, to najdłuższy proces, który może trwać nawet kwartał.