Póki co mogłam na własnej skórze przetestować najnowsze dziecko Nvidii – technologię 3D Vision 2, współpracującą z serią kart graficznych GeForce ( seria GTX 570,580,590) , na przykładzie drugiej odsłony wychwalanej prze graczy produkcji o Mrocznym Rycerzu: “Batman: Arkham City”. Zanim przejdę do moich osobistych wrażeń z imprezy opowiem króciutko o w/w technologii.
3D Vision 2
to połączenie dwóch elementów.
Pierwszym z nich są zaprojektowane od nowa okulary. Tym razem przy projekcie wzięto pod uwagę sugestie docelowej grupy odbiorczej – czyli wszelakich entuzjastów gier i poprawiono główne wady poprzednika. Przede wszystkim zwiększono o 20% powierzchnię szkieł, dzięki czemu osiągnięto szerszy kąt widzenia i poprawiono skuteczność blokowania światła zewnętrznego. Pod względem designu okulary te kojarzą mi się z pływackimi goglami i choć wyglądają troszkę topornie to okazały się bardzo wygodne. Są na tyle lekkie ( waga – 56 gramów ) , że podczas gry można o nich kompletnie zapomnieć. Szkoda tylko, że na moją kobiecą głowę okazały się minimalnie za duże, no ale to nie okulary przeciwsłoneczne – w końcu nie biega się w nich tylko siedzi… Wykorzystują one technologię migawkową najwyższej klasy i pozwalają na regulację głębi efektu 3D. Czas działania baterii podawany przez producenta wynosi 60 godzin. Podczas gry nie uświadczyłam żadnych zawrotów głowy czy smużenia obrazu choć technologia aktywna sprzyja takim niedogodnościom.
Drugim elementem jest system 3D LightBoost, który jak zapewnia producent, umożliwia wyświetlanie trójwymiarowych obrazów cechujących się bogatszymi kolorami i dwukrotnie większą jasnością w porównaniu z obrazami tworzonymi przez inne rozwiązania 3D. Technologia ta zwiększa również jasność wokół monitora ułatwiając obsługę klawiatury i myszy.
Obecny na pokazie ASUS VG278H jako pierwszy monitor obsługuje 3D LightBoost. 27-calowy wyświetlacz w pełnym HD i częstotliwością odświeżania 120Hz oraz 2ms czasem reakcji spełnił moje oczekiwania choć sugerowana cena detaliczna kompletu z okularami wynosi 699 USD i jest delikatnie mówiąc wysoka… Chyba wciąż za wysoka by 3D trafiło pod strzechy każdego gracza. Zobaczymy w jakiej cenie wyjdą inne modele monitorów wspierających tą technologię. Według zapowiedzi Nvidii mają się one pojawić na przestrzeni kilku miesięcy. Same okulary natomiast znajdziemy już teraz w sklepach internetowych w średniej cenie 450 zł co jest już o wiele lepszą informacją dla naszych portfeli.
Przyznam się Wam bez bicia, że nie miałam okazji wcześniej zagrać w najnowszego Batmana. Gameplay’e które oglądałam w Internecie nie pokazują do końca wspaniałych możliwości graficznych tej produkcji, która jako pierwsza gra na świecie w pełni wykorzystuje technologię 3D Vision, począwszy od startowego logo po filmowe przerywniki. Naszą recenzję gry znajdziecie tutaj. Wspólna impreza Cenegi i Nvidii pokazała mi jednak więcej. Dopiero mając bowiem porównanie między zastosowaniem efektów
PhysX
(czyli technologii nadającej obiektom własności fizycznych) a ich brakiem widać zaawansowany realizm tej gry.
Tu nie chodzi tylko o gęsty dym, mgłę, czy o odłamki szkła, które rozpryskują się pod wpływem uderzenia, ale także o takie detale jak falujące na wietrze tkaniny czy zawijający się na podłodze dywan, które pokazują jak wielki postęp dokonał się w grach na przestrzeni kilku lat. To samo tyczy się wysokiej teselacji, która niezaprzeczalnie podnosi walory wizualne gry. Dużo mniejsze wrażenie wywarły na mnie dwa kolejne rozszerzenia DirectX 11 –
High Definition Ambient Occlusion
i Multi-View Soft Shadows, które niby poprawiają jakość oświetlenia i wygładzają cienie, ale skoro z ledwością rozpoznaje się te różnice na screenach, to w trakcie dynamicznej gry są one według mnie kompletnie niezauważalne… Wspomnianych wyżej efektów nie zauważą też gracze, którzy nie posiadają kart graficznych z serii GeForce GTX 460 wzwyż… Ech, jak chce się efektów wgniatających w fotel, niestety trzeba często inwestować w sprzęt.
Sama impreza odbyła się w miłej i spokojnej atmosferze. Organizatorzy zadbali również o odpowiedni poziom adrenaliny pozwalając dziennikarzom zmierzyć zręczność swoich palców w turnieju Batmana, gdzie w trybie fali należało pokonać nie tyle jak największą ilość wrogów, ale użyć jak największej liczby ciosów specjalnych i kombinacji zwiększającej punktację.