Windows może umrzeć – Microsoft pozostanie i tak mocarzem

Co się stanie, jeśli Windows 8 to będzie rynkowa porażka? Co jeśli rewolucje zaproponowane przez Microsoft w tym systemie nie przypadną do gustu klientom? Jeszcze nigdy konkurencja tak bardzo nie deptała Microsoftowi po piętach. Gigant wciąż ma olbrzymią przewagę, ale po raz pierwszy zaczyna działać asekuracyjnie. Co więcej, odnoszę wrażenie, że Microsoft szykuje się na ewentualną klęskę Windows.
Windows jest w mojej ocenie produktem świetnym. Ale czy wytrzyma ekspansję Google'a?
Windows jest w mojej ocenie produktem świetnym. Ale czy wytrzyma ekspansję Google'a?
Windows jest w mojej ocenie produktem świetnym. Ale czy wytrzyma ekspansję Google'a?

Windows jest w mojej ocenie produktem świetnym. Ale czy wytrzyma ekspansję Google’a?

Przykładem niech będzie Office 365. Produkt fenomenalny. Przeniesienie “całego” (sporo zaawansowanych funkcji z Office’a 2010, póki co, jeszcze nie działa) Office’a do chmury to pomysł genialny. Co prawda, nie oni zrobili to pierwsi (Dokumenty Google…), ale to właśnie pakiet Microsoftu wciąż ma największe uznanie. I, w przeciwieństwie do Office’a 2010, nie wymaga Windows. Office 365 zadziała tak samo na OSX czy Ubuntu.

To jednak nie koniec. Oprócz Office’a dla systemu OSX (nihil novi, Mac od dawna dostawał pakiet biurowy Microsoftu) trwa inwazja App Store’a. OneNote dla iPhone’a i dedykowana wersja dla iPada to mocny konkurent dla Evernote’a i innych, niezależnych rozwiązań. Aplikacja SkyDrive dla iPhone’a niewątpliwie jest poważną konkurencją dla produktów pokroju Dropbox. Pojawił się też Lync, który teraz działa nie tylko na Windows Mobile i Windows Phone, ale również na Androidzie i iPhone’ie. To samo dotyczy Hotmaila, który teraz funkcjonuje jako bardzo zgrabna aplikacja dla Androida i iPhone’a.

Co więcej, są bardzo mocne przesłanki by wierzyć, że MS Office wkrótce trafi do iPada jako natywna aplikacja. Starszy dyrektor działu Office 365 nieco się wygadał: zapytany o konkurenta Dokumentów Google dla Androida odparł, że Android póki co nie jest popularny w przedsiębiorstwach, tak jak iPad. Po co to ostatnie słowo? Jak dla mnie tylko po to, by zapowiedzieć Office’a dla tabletu Apple’a.

Pozostaje więc tylko jeden element układanki: Bing i Hotmail. Nie muszą dominować na rynku. Wystarczy, że będą miały na tyle duży udział, by reszta musiała się z nimi liczyć. Bo biuro w chmurze już jest, popularne i dobre. Natywne aplikacje biurowe również są, w mojej ocenie, skazane na sukces. Rozrywka? Marka Xbox to wielki sukces Microsoftu. Więc jeśli Windows 8 upadnie, pożarty przez OSX i Androida, to Microsoft sobie i tak poradzi…