To jednak koniec wieści dla Microsoftu. Biorąc pod uwagę wszystkie wersje przeglądarki Internet Explorer, to gigant traci rynek. Najprawdopodobniej już marcu będzie kontrolował mniej, niż połowę rynku. Głównym beneficjentem jest Google: Chrome zwiększył swój udział o 0,9 procent, kontrolując teraz 19,1 procent rynku. W lutym najprawdopodobniej “dobije” już do 20 procent.
Microsoft ma teraz szczególne powody do zmartwień, udział Internet Explorera na rynku jeszcze nigdy nie był tak ważny. Chrome zdobywa rynek, a w nim domyślną wyszukiwarką jest Google. Firefox również preferuje rozwiązanie giganta z Mountain View nad Bingiem. Internet Explorer jako jedyny podtrzymuje popularność wyszukiwarki Microsoftu. A ta musi wreszcie zacząć na siebie zarabiać.