Czarna, plastikowa obudowa dysku, której boki pokryte są perforowaną, gumową warstwą ułatwiającą przenoszenie, nie ma wentylatora, nośnik pracuje w pionie. Dysk wyposażony jest w podstawkę (adapter), w której umieszczono gniazdo zasilacza, wskaźnik stanu pracy, wskaźnik wolnego miejsca (cztery białe diody – każda wskazuje zajętość 25% powierzchni dysku) oraz złącze USB 3.0. Urządzenie włącza i wyłącza się automatycznie wraz z uruchomieniem systemu, nie ma przycisku włącznika (ON/OFF) ani przycisku szybkiego backupu (OTB). Podstawkę dysku z interfejsem można odłączyć, jest wymienna. Do połączenia obu elementów wykorzystano specjalnie wzmocnione złącze SATA II. Dodatkowe, wymienne adaptery dostępne są obecnie z interfejsami: USB 3.0 oraz USB 2.0 i FireWire800 – dzięki czemu nośnik może pracować z dużą szybkością, w każdym środowisku systemowym, także w Mac OS. W miarę zapotrzebowania użytkowników do sprzedaży mogą być wprowadzane inne kompatybilne adaptery (eSATA, Thunderbolt). Koszt zakupu dodatkowej podstawki jest znacznie niższy (obecnie 50-100 zł w zależności od interfejsu) i nie wiąże się z zakupem kolejnego nośnika.
Wewnątrz obudowy umieszczono dysk Seagate Barracuda XT ST4000DX000. Sektory dysku mają wielkość 4 KB. Pracuje on z prędkością 7200 obr./min, wspomagany przez bufor pamięci podręcznej o niespotykanej dotychczas w dyskach magnetycznych wielkości 128 MB. Cztero-terabajtowe dyski nie trafiły jeszcze do oferty nośników wewnętrznych, tu maksymalna pojemność wynosi 3 TB. STAC4000200 oferuje 3726 GB przestrzeni użytkowej .
Wyniki testów wydajności cztero-terabajtowego Seagate’a są imponujące. W aplikacji CHIP Diskbench średni odczyt i zapis danych osiągał poziom 170 i 159 MB/s. Krótkie czasy dostępu wynosiły 12,6 i 5,1 ms. Maksymalny transfer przesyłania danych osiągał pułap 187,8 i 161 MB/s.
Temperatura zmierzona po 60-u minutach pracy wynosiła w najcieplejszym miejscu obudowy 48°C (na górze obudowy), czyli dość sporo. STAC4000200 nie należy do najcichszych. Poziom hałasu zmierzony w komorze bezechowej wynosił podczas odczytu średnio 33,1 dB (1,4 sona), maksymalnie 35,1 dB. W trybie jałowym średnio 32,8 dB. GoFlex Desk 4 TB ma dość duże zapotrzebowanie na energię. W trybie odczytu potrzebuje 12,4 W, w trybie jałowym 8 W. Po wyłączeniu komputera i pozostawieniu wtyczki zasilacza w gniazdku zużywał on nadal 2,6 W. To można by dopracować, ograniczając zużycie jak w niektórych dyskach konkurencji do 0,1-0,3 W. Nośnik wyposażony jest dodatkowo w wygodne oprogramowanie do backupu, synchronizacji, wysyłania i udostępniania danych – Memeo (Backup, Sync, Send, Share) umożliwia też szyfrowania danych (192-bit Triple DES).
Podsumowując: Seagate GoFlex Desk STAC4000200 4TB jest obecnie najpojemniejszym jednodyskowym nośnikiem magnetycznym. Dysponuje znakomitymi osiągami, zarówno szybkością transferu danych jak czasami dostępu. Jest dyskiem rozwojowym dzięki przynależności do rodziny GoFlex (wymienne adaptery, kompatybilność z innymi urządzeniami tej rodziny). Dysk nie jest najcichszy, ale szum jaki generuje podczas pracy jest na średnim poziomie, do zaakceptowania. Zużycie energii nośnika jest duże, lecz to koszt wysokich osiągów, coś za coś. Minusem jest spore zużycie gdy dysk nie jest używany (teoretycznie wyłączony), a wystarczyłby manualny wyłącznik by zredukować niepotrzebne zużycie do zera.
Cena dysku jest atrakcyjna. 1 GB powierzchni za 30 gr to bardzo dobry stosunek ceny do możliwości tego nośnika. Zakup dwóch wolniejszych dysków o pojemności 2 TB w wielu przypadkach będzie oznaczał wydatek większy niż nabycie GoFlex’a 4 TB.
Arkadiusz Uriasz