Przychody sięgnęły 20,89 miliarda dolarów, czyli o pięć procent więcej, niż rok temu. Oznacza to, że “na czysto” do Microsoftu wpłynęło 6,62 miliarda dolarów. Nieznacznie mniej, niż rok temu.
Najważniejsze marki Microsoftu idą jednak w dół. Po pierwsze i najważniejsze:
Windows Live. Microsoft desperacko walczy o pozycję na rynku internetowym
. Jak dotąd mu to zdecydowanie nie szło, biorąc pod uwagę dochody. A jak jest teraz?
Windows Live dało Microsoftowi 4,74 miliarda dolarów przychodu, co jest wynikiem jeszcze gorszym, niż rok temu
. Aż o sześć procent.
A co z samym Windows? Tu jest dużo lepiej, niż w przypadku Windows Live i trudno się dziwić. Tym niemniej,
ilość sprzedawanych licencji na Windows 7… maleje
. Microsoft sprzedał ich “tylko” 525 milionów. Możliwe, że to dlatego, że wiele osób czeka na Windows 8. Osobiście jednak, śmiem wątpić.
To, co Microsoftowi się zdecydowanie udało, to Xbox. Dział rozrywki i urządzeń przyniósł 4,24 miliarda dolarów dochodu. Aż o piętnaście procent więcej, niż rok temu! Sprzedano 66 milionów konsol Xbox 360 i 18 milionów kontrolerów Kinect. To fenomenalne wyniki.
Jeśli chodzi o dział biznesowy, to nie ma tu żadnych niespodzianek. Utrzymuje swoją cokwartalną tendencję delikatnego wzrostu: 6,28 miliarda dolarów przychodu, na co się złożyło, między innymi,
200 milionów sprzedanych licencji na Office 2010
od momentu jego premiery.
A co słychać u największego rywala Microsoftu? Tu również reakcje są mieszane. Z jednej strony,
wyniki są dużo lepsze, niż rok temu Jest jednak gorzej, niż przewidywali analitycy
. Google odnotował 10,58 miliarda dolarów przychodu, aż o 25 procent więcej, niż rok temu. Jednak ceny akcji idą w dół, spadek ich wartości sięgnął 9 procent. To sporo. Google zarobił na
czysto 2,71 miliarda dolarów.
Za większość przychodu (69 procent) odpowiadają witryny należące do Google’a: 7,29 miliarda dolarów.
Szczególnym sukcesem może pochwalić się Google+
. Wciąż nie wytrzymuje w żaden sposób porównania z Facebookiem czy Twitterem, ale na portalu zarejestrowanych jest już 90 milionów użytkowników. Biorąc pod uwagę niemowlęcy wiek G+, to powód do dumy.
Wnioski? Machina Microsoftu, nie licząc Xboksa, jest potężna, gigantyczna, wielka. Ale zwalnia. Najważniejsze produkty rozwijają się na tyle wolno, że powstaje szansa dla konkurenta. Takiego jak Google. Który dominuje na rynku usług internetowych, miażdżąc Microsoft. Rozwija się jednak wolniej, niż by mógł…