Czemu piszę, że dominuje, skoro jeszcze więcej smartfonów zostało sprzedanych z systemem Google’a? No cóż, pamiętajmy o tym, że urządzenia z tym systemem oferuje wiele firm. Sony, LG, Samsung… a te firmy między sobą konkurują. Nawet stosowane przez nich wersje Androida różnią się od oficjalnej edycji. Zwycięża więc, przede wszystkim, Google, a nie producenci telefonów. Nie można jednak odmówić Androidowi potęgi.
Martwi za to dziubek opisany jako “Inne”, który odpowiada za… dziewięć procent całości. I nie, nie jest to trzeci gracz z niewielkim, dziewięcioprocentowym udziałem. Są to wszyscy inni producenci oferujące wszystkie inne smartfony ze wszystkimi innymi systemami. Oznacza to, że poszczególne firmy uszczknęły dla siebie raptem malutki kawalątek rynku.
To beznadziejne wieści dla Research in Motion, producenta smartfonów BlackBerry. Rok temu w tym samym okresie czasu firma ta była odpowiedzialna za 19 procent wszystkich sprzedanych telefonów z niededykowanym systemem operacyjnym. Dziś jest to raptem… 5 procent.
Jeszcze gorzej mają się urządzenia z Windows Phone. Według NPD, Windows Phone ORAZ Windows Mobile to cztery procent sprzedanych urządzeń. Biorąc pod uwagę rozmiar kampanii reklamowej i nacisk Microsoftu na kafelki, jest to wynik zaiste dramatyczny. Tłumaczenia, że to dlatego, że Nokia dopiero wchodzi ze smartfonami Lumia do Ameryki. HTC oferuje bardzo fajne urządzenia z Windows Phone, tak jak LG czy Samsung. Windows Phone to, póki co, gigantyczna porażka sprzedażowa.
Na amerykańskim rynku smartfonów rozdają więc karty trzy firmy. Apple, którego iPhone dominuje jakiekolwiek rankingi. Google, którego system operacyjny instalowany jest w większości sprzedawanych smartfonów. I Samsung, który może jest i daleko w tyle za Apple’em, ale to właśnie smartfony Galaxy uplasowały się za iPhone’ami. Reszta musi się zastanowić co dalej. I trzymam za nich kciuki, zwłaszcza za RIM i Microsoft. Im większa różnorodność i konkurencja, tym lepiej dla nas. Dwie dominujące marki w dowolnym przemyśle to mało. Stanowczo za mało.